Bohaterowie ze stron Nowin. Galeria
MAJ: Simba waży już 220 kilogramów
Rośnie jak na drożdżach, z wyglądu robi się groźny. Mieszka w Głogowie Małopolskim razem z rodziną swego opiekuna Leszka Bielendy. Do domu Bielendów lew Simba trafił z cyrku objazdowego w sierpniu 2009 roku. Miał wówczas pół roku i ważył 20 kg. Na początku chętnie wylegiwał się ze swoim właścicielem na kanapie. Rok później ważył już 150 kg. Zaczęła rosnąć mu grzywa, próbował ryczeć. W lutym tego roku skończył dwa lata. Na urodziny dostał mięsny tort.
W maju waży 220 kg, a jego ryk słychać w promieniu kilkuset metrów. Zjada ok. 6 kg mięsa dziennie. Żeby móc go zatrzymać, pan Leszek rejestruje cyrk i buduje bezpieczny, ogrodzony wysokim płotem wybieg. W sierpniu i wrześniu lew choruje, ale dzięki trosce właściciela wraca do zdrowia. Simba zapewne jest wdzięczny swemu panu za to, że nie musi skakać przez płonące obręcze i wyczyniać innych cyrkowych popisów.