MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bluj z bliska: Przypadki nie z tej ziemi!

Marek Bluj
archiwum
Już myślałem, że w tym roku, nie będę musiał słuchać spekulacji, o tym, że jakaś drużyna rzekomo nie chce awansować, bo jej się to nie opłaca. A jeszcze gorzej, że jej się nie chce. Że lepiej grać tu, gdzie się gra i mieć święty spokój.

Nie trzeba się będzie spinać, więcej trenować, dalej jeździć, szukać kasy. Po co? Na co? Komu to potrzebne?... Niestety, historie takie i im podobne, wróciły, jak bumerang, bo akurat na każdym szczeblu naszej podkarpackiej drabinki piłkarskiej, toczą się decydujące mecze o awans i o utrzymanie.

Bywa, że piłkarze wciskają kibicom kit, w rodzaju, że "jakbyśmy chcieli, to byśmy awansowali, ale nie ma kasy, aby grać wyżej, dlatego odpuszczamy". Być może, nie przesądzam, są takie przypadki, ale takie i inne jeszcze tłumaczenia, braku sukcesu, generalnie są zwyczajnym mydleniem oczu.

Nie awansują, bo są zwyczajnie za słabi .Bo ktoś jest lepszy. Każdy przypadek sportowego malkontenctwa, powinien być napiętnowany. Przez wszystkich. Przede wszystkim przez sponsorów, wójtów, burmistrzów, prezydentów, przez ludzi, którzy dają na drużyny pieniądze.

Celem sportu jest wygrywanie, bycie coraz lepszym. Strzelanie bramek, a nie ich tracenie. Jeżeli ktoś nie ma ambicji walki o czołowe pozycje, bo nie wszyscy mogą awansować, tylko zimować z roku na rok w określonej lidze, to nie ma sensu finansowanie takiego "towaru", bo nie jest to towar eksportowy.

Chyba, że jest to wynikiem taktyki budowania zespołu, aby kiedyś był na tyle mocny, że stać go będzie na walkę o coś więcej niż pozostanie, tu gdzie jest, nawet już od lat kilku lub kilkunastu. Tylko, trzeba uważać, aby ten proces nie trwał nieskończenie długo.

A swoją drogą, jestem ciekaw, jak odbywa się takie informowanie zespołu w szatni, czy gdzie indziej, że "dziś nie wygrywamy, bo nie stać nas drugą, trzecią, czwartą, czy piątą ligę"? Kto i w jaki przekazuje takie informacje? Trener, prezes?...

W głowie mi się to nie mieści, dlatego pozwalam sobie głęboko wątpić w to "odpuszczanie". Dlatego apeluję do wszystkich, pokażcie na finiszu klasę, wygrywajcie, strzelajcie bramki, nie kombinujcie. Walczcie fair. Zajmijcie pierwsze, czy drugie miejsce premiowane awansem.

Jak was nie stać będzie, aby grać wyżej, to pozostanie satysfakcja - "byliśmy najlepsi" I o to powinno chodzić…
Ostatnio, jak grom z jasnego nieba poraziła mnie dyskusja kilku kibiców Stali Rzeszów, o tym, jakoby Stal nie chciała załapać się do czołowej ósemki, dlatego przegrała dwa ostatnie mecze.

Dyskutanci twierdzili, że klubowi zwyczajnie się nie opłacało jeździć po całej Polsce, bo to po pierwsze drogo, a po drugie daleko. Nie wiem, kto puścił w eter taką historię, bo wiem, że w Rzeszowie awans jest celem od lat pewnie kilkunastu, ale jak do tej pory były to tylko pobożne życzenia.

Rzeszowianie po porażce w Stalowej Woli mają już tylko marne szanse na dostanie się do zreformowanej II ligi. Brak sukcesu w klubie z ulicy Hetmańskiej, za który nadal mocno trzymam kciuki, będzie wypadkową braku umiejętności i klasy niż jakiegoś z księżyca wziętego niechcenia.

Smutne, to, ale prawdziwe. Nie można wątpić, do samego końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24