MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bluj z bliska: Przedświąteczne bombki i... bomby

Marek Bluj
Marek Bluj, dziennikarz "Nowin"
Marek Bluj, dziennikarz "Nowin"
Pachnie świętami. Coraz bardziej i bardziej. Sportowcy - jak Podkarpacie długie i szerokie - od tygodnia spotykają się na wigiliach.

Prawie każdy klub - duży i mały - za punkt honoru i ambicji stawia sobie zorganizowanie takiej przedświątecznej „imprezy”. Stają się one świecką tradycją. W wielu miejscach już są. Z każdym rokiem ich przybywa. Scenariusze są podobne. Są podziękowania, życzenia. Czasem opłatek i barszcz z uszkami. Rzadziej upominki. Czym chata bogata. Nie wypada nie być, skoro proszą. Prezes ma swoje pięć minut, z reguły mówi, że „tworzymy jedną wielką sportową rodzinę”. Itp, itd.

Niektórzy robią wigilie na kredyt, bo ledwie wiążą koniec z końcem. Inni znajdują sponsora. Bogatych stać na wszystko. W naszym regionie aż nadto przykładów na każdą z tych „organizacji”. Uważam, że sportowe wigilie, spotkania to bardzo dobry, służący lepszej integracji i identyfikacji z klubem, z kibicami zwyczaj. Tego nigdy za wiele - jak idzie w lidze jak po maśle, a przede wszystkim, jeżeli idzie jak po grudzie. Jestem „za”. Na co dzień tak mało mamy czasu na odrobinę serdeczności. Kiedy jest atmosfera i nie ma przerostu formy nad treścią, są nawet wzruszające sytuacje, ale są także przykre rozmowy.

Na jednej z takich wigilii, jeden ze sportowców powiedział: „prezesie, dziękuję za życzenia, a teraz proszę o zaległe pieniądze dla mnie, na święta”. Nie dostał. Ani on, ani jego koledzy. Będą musieli pożyczyć. Oby jak najmniej było takich klubowych wigilii. Oby jak najmniej było niezapłaconych na koniec roku uczciwie zarobionych pieniędzy. Apeluję do sponsorów i prezesów: Uregulujcie rachunki wobec zawodników! Oni mają prawo do wesołych świąt. Jest zasada, że w nowy rok wchodzimy bez starych długów. Nie uda się to w żużlu. Na pewno.

Pachnie świętami, ale po tym, jak światło dzienne ujrzała lewa umowa Grega Hancocka, zaśmierdziało aferą. Jeszcze to! Jakby w rzeszowskim speedwayu kłopotów było mało. Sytuacja skomplikowana do kwadratu. Ciekawe, co się stanie z akcjami spółki Speedway Stal? Żadnych dobrych informacji pod choinkę. Telenowela będzie miała nowy rozdział. Oby z happy endem.

Siatkarski Developres Rzeszów zatrudnieniem trenera Jacka Skroka zakończył już chyba autorski program naprawczy. Mam nadzieję, że tak. Drogie panie, panie Skrok, już tylko śmiałym krokiem w Nowy Rok!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24