Bakteriami clostridium perfringens skażony jest wodociąg zaopatrujący w wodę mieszkańców Polańczyka. Zakaz spożywania wody obowiązuje do odwołania. Na pewno jeszcze co najmniej przez 2-3 dni. Dopóki woda nie zostanie oczyszczona.
- W środę po raz trzeci pobraliśmy próbki. Na ostateczny wynik bakteriologiczny musimy czekać 72 godziny - tłumaczy Wiktor Fidor, dyrektor sanepidu w Ustrzykach Dolnych. - Takie jest tempo namnażania się tej bakterii. Nawet, jeśli po 24 godzinach laboratorium w Sanoku, z którym współpracujemy, powie nam, że nic nie rośnie, to wcale jeszcze nas nie uspokaja.
Problem w tym, że bakteria jest wyjątkowo wredna.
- Jest trudna do zabicia, ponieważ wytwarza formy przetrwalnikowe tzw. spory, które są oporne nawet na gotowanie - zaznacza inspektor sanepidu. - Dlatego, nawet jeśli zdezynfekuje się dobrze wodociągi i zbiorniki, to wcale nie znaczy, że pozbyliśmy się jej na zawsze. Te formy przetrwalnikowe siedzą sobie spokojnie w osadzie wewnątrz rur i tylko czekają na taką sytuację, jak np. wahanie ciśnienia w wodociągu i ponownie się uruchamiają.
Jak groźna dla zdrowia jest ta bakteria pochodzenia kałowego, jeśli nie będziemy przestrzegać zakazów spożywania wody nią skażonej?
- Może powodować dolegliwości układu pokarmowego, takich typowo zatruciowych, jak biegunka, nudności, bóle brzucha- tłumaczy dyrektor ustrzyckiego sanepidu. - U osób o zmniejszonej odporności, chorujących na przykład na cukrzycę, objawy mogą być znacznie poważniejsze.
Laseczka zgorzeli gazowej wielu kojarzy się z gangreną. Czy to oznacza, że jeśli umyjemy się tą wodą, a mamy na skórze jakąś ranę, albo zadrapanie, grozi nam to zgorzelą?
- Nie - uspokaja inspektor Fidor. - To nie jest ta sama bakteria. Odmian tej pałeczki jest wiele.
Dodaje, że bakterię tą mamy w florze układu pokarmowego. Ważne jest natomiast jej stężenie. Czy były już jakieś skargi, że mieszkańcy gorzej się czuli w ostatnim czasie, mieli dolegliwości żołądkowe?
- Mieliśmy takie sygnały z miejscowości Berezki, natomiast tam woda jest bezpieczna. Przyczyna tych objawów tkwi więc gdzie indziej. Być może to grypa żołądkowa. Teraz jest dużo takich przypadków. Dobrą wodę mają także mieszkańcy Myczkowa - uspokaja.
Tłumaczy, skąd obecność tej bakterii w zbiornikach wodnych.
- Pojawia się zwłaszcza w okresie wiosennych roztopów, kiedy wszystkie nieczystości z brzegów spłukiwane są do zalewu.
Dodaje, że niestety może być i tak, że ludzie pozbywają się nieczystości i wpuszczają je do wody. To problem, z którym borykają się od wielu lat. Zwraca uwagę, że w sezonie żeglarskim, turystycznym, ludzie bardzo często potrzeby fizjologiczne załatwiają na brzegach.
W Polańczyku zameldowanych jest ok. 800 mieszkańców. Katarzyna Zielińska-Onyszko, z-ca wójta w gminie Solina mówi, że od wczoraj zaopatrują mieszkańców w wodę butelkowaną. Pożyczyli też specjalistyczny kontener do przewozu wody pitnej i w określonych godzinach mieszkańcy będą mogli ją pobierać. Pierwszy beczkowóz ma wyruszyć po południu.
- Profilaktycznie wodę będziemy rozwozili nie tylko do Polańczyka, ale także do mieszkańców Myczkowa i Soliny - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu