Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy graniczni pomagali szukać zaginionych osób

Norbert Ziętal, BiOSG
Strażnicy graniczni pomagają w akcjach poszukiwania ludzi.
Strażnicy graniczni pomagają w akcjach poszukiwania ludzi. Archiwum BiOSG
Funkcjonariusze z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej kilka razy w ostatnich dniach brali udział w akcjach poszukiwawczych zaginionych osób.

W poniedziałek ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR zwrócili się funkcjonariuszy Straży Granicznej z Placówki w Ustrzykach Górnych z prośba o pomoc w działaniach poszukiwawczych 8 – osobowej grupy, w tym sześć osób nieletnich i dwóch opiekunów. Młodzież w wieku 14 – 16 lat i ich opiekunowie przyjechali z Warszawy, w Bieszczadach przebywali na wypoczynku zimowym.
- Do akcji, która była prowadzona w rejon Połoniny Caryńskiej i Przysłupia Caryńskiego skierowano sześciu strażników granicznych poruszających się samochodem terenowym, skuterem śnieżnym oraz pojazdami ATV. W tym czasie panowały wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne – śnieżyca bardzo ograniczała widoczność w terenie. Na szczęście funkcjonariuszom SG i ratownikom GOPR udało się szybko odnaleźć grupę. Młodzi ludzie i ich opiekunowie zostali sprowadzeni do schroniska na Przysłupiu Caryńskim, tylko jedna osoba z powodu osłabienia musiała być transportowana. Nikt nie wymagał hospitalizacji - mówi st. chor. SG Anna Michalska z referatu prasowego BiOSG..

Strażnicy graniczni z Placówki w Ustrzykach Górnych wspólnie z ratownikami Bieszczadzkiej Grupy GOPR uratowali dwójkę turystów. Kobieta w wieku 20 lat i mężczyzna w wieku 25 lat. Podczas śnieżycy zabłądzili w wysokich Bieszczadach. W chwili zgłoszenia nie potrafili podać swojej lokalizacji.

- Funkcjonariusze z BiOSG oraz ratownicy GOPR musieli szybko przeszukać bardzo duży teren. Po dwóch godzinach poszukiwań para została odnaleziona i sprowadzona do miejscowości Muczne gdzie czekała już na nich karetka pogotowia. W akcji brało udział sześciu funkcjonariuszy z Placówki w Ustrzykach Górnych, teren przeszukiwano przy pomocy samochodów terenowych i skuterów śnieżnych - twierdzi st. chor. Michalska.

Zaginionej kobiety szukali funkcjonariusze z Placówki SG w Horyńcu Zdroju. O pomoc poprosili ich pracownicy jednego z sanatoriów w Horyńcu Zdroju. Ich 72 - letnia pacjentka, na stałe mieszkająca w Lublinie, nie wracała przez kilka godzin do miejsca pobytu. Pracownicy sanatorium podejrzewali, że kobieta mogła się zgubić i z powodu późnej nocnej pory oraz stanu zdrowia, jej życiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo.

- Strażnicy graniczni po kilkudziesięciu minutach odnaleźli poszukiwana kuracjuszkę, która rzeczywiście się zgubiła i nie wiedziała gdzie jest i jak wrócić do miejsca swojego pobytu. Kobietę przekazano pracownikom sanatorium - informuje st. chor. Michalska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24