Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogień spustoszył połoninę w Bieszczadach. Znamy wstępną przyczynę pożaru

Anna Janik
Widok z Tarnicy na Krzemień (1335 m npm) – na drugim planie. Szczyt ten wyróżnia się skalistą grzędą. Spłonęła połonina rozciągająca się od przełęczy między Tarnicą a Krzemieniem aż po skalną grzędę na grzbiecie Krzemienia.
Widok z Tarnicy na Krzemień (1335 m npm) – na drugim planie. Szczyt ten wyróżnia się skalistą grzędą. Spłonęła połonina rozciągająca się od przełęczy między Tarnicą a Krzemieniem aż po skalną grzędę na grzbiecie Krzemienia. Stanisław Sowa
- Straciliśmy najcenniejszy obszar parku narodowego. Spłonęło 30 hektarów połonin, spaliły się unikatowe traworośla alpejskie - ubolewa Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Pożar na południowym stoku Krzemienia, drugiego najwyższego szczytu Bieszczadów, wybuchł tuż przed godz. 13. Wietrzna pogoda sprawiła, że rozprzestrzenił się błyskawicznie. Wysokie na ponad dwa metry płomienie dotarły na wysokość 1000 m.n.p.m., sięgając grzędy skalnej. Dym widzieli nawet mieszkańcy miejscowości oddalonych o dziesiątki kilometrów.

Gasili bez wody

Pożar spowodował prawdopodobnie nieuważny turysta, który wyrzucił niedopałek papierosa prosto w wysuszone trawy. Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego przyznają, że w okolicach przełęczy między Tarnicą, Krzemieniem a Haliczem, gdzie najpierw pojawił się ogień widzieli spłoszonego mężczyznę. Do akcji natychmiast wyruszyło dziewięć zastępów, złożonych ze strażaków zawodowych i ochotników m.in. z Lutowisk, Ustrzyk Górnych i Stuposian. Pomagali im pracownicy Straży Granicznej i goprowcy.

- Dojazd na miejsce ciężkim sprzętem był niemożliwy, więc nie mogliśmy użyć żadnych środków gaśniczych. Strażacy walczyli z żywiołem przy użyciu tzw. tłumnic, pieszo pokonując cały obszar - tłumaczy asp. szt. Wiesław Nowak z WSKR w Rzeszowie.

Droga Krzyżowa na pewno będzie

W akcji służbom najbardziej przeszkadzał wiatr, który wzmagał roznoszenie się zarzewi ognia. Walka z żywiołem trwała cztery godziny.W sumie spłonęło aż 30 hektarów połonin. Straty są ogromne.

- Na tym terenie rosną głównie murawy alpejskie, bezcenne i unikatowe traworośla, które przyjeżdżali oglądać turyści z całej Polski - ubolewa Tomasz Winnicki, dyrektor BPN. - Całe szczęście, że ten największy od kilkunastu ostatnich lat pożar nie przeszedł na północną stronę Krzemienia, gdzie znajdują się reliktowe torfowiska - zamyśla się.

Jak dodaje opiekun parku, na razie za wcześnie by rozważać ewentualne zmiany w ruchu turystycznym. Tradycyjna wielkopiątkowa Droga Krzyżowa na Tarnicy na pewno się odbędzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24