Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne studnie w Bieszczadach. Zajęli się nimi leśnicy [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Leśne służby terenowe zabezpieczają dawne studnie poprzez przykrycie, oznakowanie lub ogrodzenie. Nie zasypują ich, bo to ślad po dawnych mieszkańcach nieistniejących wsi
Leśne służby terenowe zabezpieczają dawne studnie poprzez przykrycie, oznakowanie lub ogrodzenie. Nie zasypują ich, bo to ślad po dawnych mieszkańcach nieistniejących wsi Paweł Grodziński/RDLP Krosno
W kilku nadleśnictwach na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych leśnicy zabezpieczają otwory starych studni. Chcą z tym zdążyć przed zimą.

Chodzi o stare studnie w lasach, które pokrywają dziś tereny nieistniejących wsi Beskidu Niskiego, Bieszczadów i Pogórza.

- Niezakryte otwory studzienne są zagrożeniem dla zwierzyny i dla ludzi - mówi Edward Marszałek z RDLP w Krośnie.

Leśnicy postanowili dokonać przeglądu tego typu obiektów po głośnym przypadku wilka uwięzionego w starej studni na terenie Nadleśnictwa Bircza, nieopodal Arłamowa.
Drapieżnik wpadł do środka i nie był w stanie samodzielnie się wydostać. Przychodzący w pobliżu leśniczy i funkcjonariusz straży granicznej usłyszeli skamlenie i postanowili sprawdzić jego źródło.

Udało się przeprowadzić operację wyciągania wilka. Stary basior był wycieńczony. Odratowali go weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Gdy odzyskał siły, odwieziono go do lasu.

Wilk wpadł do starej, nieczynnej, wyschniętej studni.

Uratowano wilka, który wpadł do studni w Bieszczadach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Leśnicy chcą uniknąć podobnych sytuacji. Trudne do zauważenia w leśnych chaszczach studnie mogą być pułapką nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi.

- W ostatnich dniach zabezpieczyliśmy cztery studnie w Jasielu, na terenie rezerwatu „Źródliska Jasiołki”. Znajdują się w pobliżu szlaku turystycznego i mogą stanowić zagrożenie dla wędrujących nieopodal turystów - mówi Piotr Różowicz, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Rymanów. - Zdarzało się też, że znajdowaliśmy na dnie kości zwierząt - dodaje.

Nie wszystkie obiekty udaje się łatwo odnaleźć, są zarośnięte i zawalone drewnem. Bywa jednak, że robione przed laty drewniane pokrywy zgniły i odsłoniły dawne otwory.

- Leśnicy nie zasypują starych studni, bo to często jedyny kulturowy ślad po mieszkańcach wsi, które dziś porasta las - tłumaczy Marszałek. - Jednocześnie są one ważne w ochronie różnorodności biologicznej. W zakamarkach kamiennej cembrowiny, przy stabilnych warunkach wilgotności i temperatury, świetne miejsce do zimowej hibernacji znajdują nietoperze, owady i gady. Zdarza się, że w jednej studni zimuje kilkanaście salamander lub żmij.

Osobnym zagadnieniem są kopanki, czyli studnie, z których przed niemal wiekiem wydobywano ropę naftową.

- Wiele z nich do niedawna świeciło swą czarną czeluścią. Niemal wszystkie są już zasypane lub zabezpieczone zgodnie z prawem górniczym. Te płytsze chętnie wykorzystują dziki i jelenie jako tzw. babrzyska, w których się tarzają. Woń ropy naftowej pomaga uporać się z trapiącymi je insektami - dodaje Marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24