- Wstałem wcześnie rano i poszedłem do lasu sprawdzić jak przebiegają prace przy uprawach - opowiada Roman Pasionek, leśniczy w bieszczadzkim leśnictwie Bukowiec.
W pewnej chwili usłyszał trzask łamanych gałęzi. Jak się okazało na spacer wybrała się też niedźwiedzica z dwójką swoich młodych.
- Zawsze noszę przy sobie mały, kieszonkowy aparat fotograficzny - opowiada Pasionek. - Powoli wyjąłem go i starałem się zarejestrować spotkanie.
Niedźwiedzie przemieszczały się pomiędzy młodnikiem a starszym lasem. Szukały jeżyn. - Udało mi się nagrać niedźwiedzicę, byłem jakieś 30 metrów od niej - opowiada Pasionek. - Młode kręciły się w pobliżu. Przez 10 minut obserwowałem jak żerują. Nie bałem się, to był bardzo ciekawy widok.
Leśniczy Pasionek mówi, że z niedźwiedzicą bytującą na terenie Nadleśnictwa Baligród, czuje się już nieco "zaprzyjaźniony". - Pierwszy raz spotkałem ją kiedy miała 4 lata, teraz to już sześcioletni drapieżnik. Lubię ją obserwować. Już kilkakrotnie zarejestrowały ją fotopułapki, które ustawiamy w lesie. Zawsze mam satysfakcję, gdy uda się nagrać ciekawe zachowanie niedźwiedzia. A spotkanie na żywo jest jeszcze lepsze - komentuje.
Filmik został umieszczony na profilu facebook Nadleśnictwa Baligród. Leśnicy umieszczają na nim zdjęcia i filmy pokazujące co ciekawego dzieje się w lesie. Oglądają je tysiące internautów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc