Na gości czekają nie tylko szlaki górskie, ale także wiele atrakcji turystycznych. Dostępna jest między innymi bieszczadzka kolejka leśna, która kursuje w czasie długiego weekendu na trasie Majdan-Balnica-Majdan dwa razy dziennie.
Chętni mogą skorzystać również z drezyn rowerowych oraz wypożyczalni sprzętu wodnego. Godzina pływania po Zalewie Solińskim rowerkiem wodnym i kajakiem kosztuje w granicach 20-25 złotych, tyle samo zapłacimy za godzinny rejs statkiem. Czarter jachtu kosztuje około 100 zł za godzinę/350 zł za dobę. Wypożyczenie roweru górskiego to koszt około 15 zł/godzinę (50 zł/doba), przejażdżka quadem – 200 zł, a wyprawa autem terenowym – 75 zł/osobę.
Otwarte są też liczne muzea. W końcu możemy zjeść ciepły posiłek w restauracjach oraz skorzystać z obiektów sportowych i rekreacyjnych. Na miłośników aktywności fizycznej czeka wiele ścieżek rowerowych i konnych.
- Dużą zachętą dla turystów jest tzw. Korona Ustrzyckich Gór, czyli możliwość przejścia 33-kilometrowej trasy oraz zdobycia tytułu Zdobywcy Korony Ustrzyckich Gór. Z roku na rok powiększa się grono jej zdobywców
– mówi Jacek Łeszega, dyrektor Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji w Ustrzykach Dolnych.
Chętni na pobyt w Bieszczadach są, ale szału nie ma
Wydawać by się mogło, ze Bieszczady powtórzą ubiegłoroczny sukces i przeżyją oblężenie, jednak póki co, nic na to nie wskazuje. Właściciele obiektów noclegowych nie kryją rozczarowania.
- Długi weekend mamy cały zajęty i wciąż odbieramy telefony z zapytaniem o wolny pokój. Część osób chce wykorzystać bon turystyczny. Gorzej jest jeśli chodzi o następne weekendy i okres wakacyjny. Większość zajętych terminów są to rezerwacje przełożone z jesieni lub wiosny. Ludzie boją się zamawiać wczasy z dużym wyprzedzeniem
– mówi pracownik Villi Colins w Olchowcu koło Czarnej.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bieszczadzki baca ma 28 lat. Stado owiec przejął po dziadku [REPORTAŻ]
Na słabe zainteresowanie narzeka także właściciel domków letniskowych. Mężczyzna zwraca uwagę, że zajętych ma tylko połowę obiektów. Podejrzewa, że przyczyną mniejszej ilości rezerwacji może być deszczowa pogoda.
- Ludzie szukają ofert zagranicznych, bo tam słońce i wysokie temperatury mają zagwarantowane – mówi przedsiębiorca. – Kolejne kraje luzują obostrzenia, więc wiele osób tylko czeka, aby wykupić last minute. A Bieszczady co mogą zaoferować: dziurawe drogi, deszcz, przepełnione parkingi?
Długi czerwcowy weekend w całości ma już zajęty Daniel Wojtas, współwłaściciel Hotelu Skalny Spa w Polańczyku, jednak mężczyzna także zauważa mniejsze zainteresowanie Bieszczadami.
- Według mnie w zeszłym roku wiele osób wyjechało w Bieszczady, bo nie miało zbyt dużego wyboru, a teraz sporo turystów nastawia się na wczasy zagraniczne. Patrząc dwa tygodnie wstecz, nie zauważyłem w okolicy zbyt wielu wczasowiczów. Rozmawiając z gestorami branży turystycznej stwierdziliśmy, że zainteresowanie Bieszczadami w tym roku jest znacznie mniejsze, niż było w roku ubiegłym. Turyści są coraz bardziej wymagający, chcą czegoś więcej niż tylko noclegu i wypoczynku.
Daniel Wojtas uważa, że Bieszczady muszą mieć odpowiednią ofertę turystyczną i dobrze rozwiniętą infrastrukturę techniczną.
- Musimy pokazać ludziom region z jak najlepszej strony, aby chcieli do nas wrócić. Dużym problemem w okresie wakacyjnym są utrudnienia na drogach. Niestety, ale stanie w długich korkach zniechęca turystów do przyjazdu w Bieszczady
– podsumowuje Wojtas.
ZOBACZ TEŻ: Ludwik LUTEK Pińczuk, legenda Bieszczadów z Chatki Puchatka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Emilian Kamiński przewraca się w grobie. Zapadł wyrok w sprawie jego przyjaciela
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń
- Córka Ilony Ostrowskiej wdała się w mamę. Pójdzie w jej ślady i podbije Polskę? FOTO