W lutym 2007 roku pan Dariusz spacerował po lesie w okolicach Korczowej. Tam na dziki samotnie polował Henryk W. z Koła Łowieckiego "Ryś" w Przemyślu. Kiedy je dostrzegł, wycelował i wystrzelił. Kilka minut później zamiast zwierzęcia znalazł martwego człowieka.
Sąd Rejonowy w Jarosławiu skazał myśliwego na 2 lata pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy w Przemyślu niemal w całości podtrzymał ten wyrok. Uchylił jedynie punkt orzeczenia w kwestii zapłaty przez oskarżonego 50 tysięcy zł zadośćuczynienia dla rodziny Dariusza Szady. Bliscy zmarłego dochodzą go na drodze postępowania cywilnego.
- Henryk W. złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, a ten uznał ją jako bezzasadną - poinformowała nas Beata Szady, żona tragicznego zmarłego.
Proces w tej niecodziennej sprawie miał charakter poszlakowy. Obrońcy podsądnego twierdzili, że brak jest jednoznacznych dowodów na to, że śmiertelny strzał padł właśnie z "kniejówki" ich klienta (biegli dopuścili tylko taką możliwość).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]