Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestie! Zabili człowieka, bo nie dał im papierosa

Marcin Radzimowski
34-letni Konrad T. został skatowany na osiedlowej ulicy, niedaleko centrum Tarnobrzega.
34-letni Konrad T. został skatowany na osiedlowej ulicy, niedaleko centrum Tarnobrzega. Fot. Krzysztof Łokaj
Mieszkańcy Tarnobrzega od kilku dni są w szoku. 34-letni Konrad T., mieszkaniec miasta, został na ulicy skatowany przez trzech pijanych nieznajomych. Dlaczego? Bo nie chciał im dać papierosa.

W sobotę sąd aresztował tymczasowo na trzy miesiące 21-letniego Damiana S. To on miał być najbardziej agresywnym napastnikiem, zadać najwięcej ciosów. Razem z nim bił pięściami i kopał spotkanego na ulicy mężczyznę 16-latek. Nastolatek jest już w schronisku, stanie przed sądem dla nieletnich - jest o rok za młody, by odpowiadać za to ciężkie przestępstwo jak dorosły.

Policjanci zaczęli reanimację

- Szok, niedowierzanie i strach. Te trzy uczucia teraz są w wielu mieszkańcach Tarnobrzega, wydawać by się mogło, spokojnego miasta. Naprawdę strach chodzić po ulicach wieczorami. Tak trudno uwierzyć, że są ludzie mogący zabić człowieka za papierosa - mówi Anna Pająk, mieszkająca nieopodal miejsca tragedii.

Zdarzenie rozegrało się w nocy z czwartku na piątek przy ulicy Chopina. To nieduża, osiedlowa ulica niedaleko centrum.

- Przejeżdżający tamtędy policjanci dostrzegli mężczyznę leżącego na chodniku i drugiego, stojącego obok. Stojący wzywał przez telefon pogotowie - wyjaśnia komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Leżący mężczyzna był nieprzytomny, nie oddychał. Policjanci zaczęli reanimację, do przyjazdu karetki udało im się przywrócić akcję serca i oddech. Ciężko rannego przekazano ekipie pogotowia.

Walili bez opamiętania

Ustalono, że obaj mężczyźni - nieprzytomny 34-letni Konrad T. i 33-letni Adam A. kilka minut przed przyjazdem policji zostali napadnięci. Wracali z baru, gdy zaczepiło ich trzech mężczyzn. Domagali się papierosów, a gdy 34-latek odmówił, zaczęli go tłuc bez opamiętania. Uderzali pięściami i kopali po całym ciele, aż przestał się ruszać. Dostał też Adam A., który stanął w obronie kolegi. Sprawcy uciekli.

O tym, co wydarzyło się na ul. Chopina po chwili wiedziały już wszystkie patrole w mieście. Rozpoczęła się pogoń za sprawcami. Na ulicy Dekutowskiego policjanci zauważyli dwóch biegnących mężczyzn, odpowiadających rysopisom sprawców pobicia. - Obaj 21-latkowie byli nietrzeźwi, mieli po ponad 2,5 promila alkoholu w organizmach - mówi Jędrzejewska-Wrona.

Później zatrzymano trzeciego ze sprawców pobicia. 16-latka. Po przesłuchaniu został umieszczony w schronisku dla nieletnich.

Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia 34-letniego Konrada T. Zmarł w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności.

Pobicie ze skutkiem śmiertelnym

Prokuratura wniosła do sądu o aresztowanie obydwu pełnoletnich podejrzanych. Sąd zastosował taki środek tylko wobec jednego - Damiana S.

- Na 21-letnim Damianie S. ciąży zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Taki sam zarzut usłyszał 16-letni Kamil W. - wyjaśnia Marta Mruk-Walczyk, prokurator rejonowy w Tarnobrzegu.

Sąd uznał, że nie ma podstaw do stosowania aresztu wobec 21-letniego Kamila M., któremu śledczy zarzucają udział w pobiciu Adama A. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny. Prokuratura zastanawia się, czy nie zaskarżyć decyzji sądu.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24