Będzie nowy prezes w Resovii. Bentkowski odchodzi [WIDEO]

- Ostatni czas to nieustanny stres. Czuję się zmęczony. Latem oddam stery w klubie. Czas na młodszych - tak Aleksander Bentkowski uzasadnia rezygnację z kandydowania na kolejną kadencję prezesa Resovii.

Bentkowski szefuje klubowi z Wyspiańskiego 8 lat (dwie kadencje). W tym czasie Resovia, a raczej sekcja piłki nożnej zaliczyła krótki okres prosperity. 4 lata temu piłkarzom i ich trenerom płacono kilka razy lepiej, niż dziś, ale do upragnionego awansu do I ligi brakło punktu. Potem nastąpiło zaciskanie pasa.

Dziś Resovia stara się spłacać zaległości wobec piłkarzy, trenerów oraz ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Tym ostatnim jest winna ok. 200 tysięcy złotych.

- Co miesiąc wysłuchujemy pretensji. Słusznych oczywiście. Nie spływa to po mnie, kosztuje sporo zdrowia. Wiem przecież niektórzy piłkarze żyją tylko z pensji w klubie - mówi Bentkowski.

Tak Resovia świętowała awans do baraży

Prezes liczy, że latem finansowe kłopoty stanowić będą tylko niemiłe wspomnienie, a klub rozwiąże większość finansowych problemów.

- My też mamy dłużników. Jeśli w końcu oddadzą nam pieniądze, od razu przelejemy pieniądze na konta wierzycieli. Możliwe, że wiele wyjaśni się w tym tygodniu - zaznacza Bentkowski.

Wtedy drużyna piłkarska nie będzie mieć problemów z uzyskaniem licencji.

- Nie chciałbym, by ktoś mówił, że zostawiam następcy klub z problemami. Liczę, że wyjedziemy na prostą i spokojnie przekażę pałeczkę - zaznacza Bentkowski.
Szef Resovii podkreśla, że walne powinno dokonać istotnych zmian w strukturze klubu.

- Poszczególne sekcje, też mające duże problemy finansowe potrzebują większej niezależności. Musi powstać zapis o konkretnym podziale środków na sekcje, aby później uniknąć nieporozumień, pretensji. Pora też, aby powstała spółka akcyjna w piłce nożnej. Te sprawy trzeba przygotować jeszcze przed zebraniem - dodał prezes.

Walne w Resovii zaplanowane jest na początek lipca.