- Wyglądało tak, jakby drużyna została autobusie - mówi Marcin Wołowiec, II trener Stali Rzeszów.
Dla biało-niebieskich derby z mielecką imienniczką były pierwszą wyjazdową porażką i od razu najwyższą w sezonie.
Rzeszowianie byli rewelacją początku rozgrywek, ale ostatnio opadają w tabeli jak jesienny liść. Po 1-4 w Mielcu zniknęli z ósemki, a taka lokata na koniec sezonu oznacza spadek.
- Nie pompowaliśmy balona po pierwszych kolejkach. Celem od początku jest utrzymanie - przekonuje Wołowiec. - Nie zmienia to faktu, że nie poznawałem drużyny w Mielcu. Po I połowie pogadaliśmy w szatni, ale niewiele to pomogło. Przegrywaliśmy jeden na jeden, w powietrzu, bark w bark.
Pełny tekst we wtorkowych nowinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć