MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Mariański: Z Jastrzębskim Węglem spodziewamy się długiego i ciężkiego meczu. Nie miałbym nic przeciwko naszej wygranej nawet 3:2

Marek Bluj
Marek Bluj
Bartosz Mariański wierzy w sukces w środowym meczu z Jastrzębskim Węglem na Podpromiu
Bartosz Mariański wierzy w sukces w środowym meczu z Jastrzębskim Węglem na Podpromiu Piotr Gibowicz/Asseco Resovia
Siatkarze Asseco Resovii w środę o godzinie 20.30 zmierzą się w hali na Podpromiu z zajmującym trzecią lokatę w tabeli Jastrzębskim Węglem. To przeciwnik z najwyższej półki PlusLigi. Mecz pokaże na żywo Polsat Sport. - Chcemy wziąć rewanż za porażkę 0:3 w pierwszym naszym spotkaniu w tym sezonie w Jastrzębiu. Będziemy walczyć i mam nadzieję, że ta walka przyniesie nam punkty - mówi Bartosz Mariański, libero rzeszowskiej drużyny

BARTOSZ MARIAŃSKI: Jastrzębie to bardzo mocna i groźna drużyna. Czeka nas trudny mecz, ale jeżeli chcemy grać w tym sezonie o coś więcej, to musimy zacząć wygrywać z drużynami, które są w tabeli przed nami. Na razie - oprócz Katowic, z którymi udało nam się dwukrotnie wygrać - zwyciężamy z zespołami, które plasują się za nami.

Wygrana przed świętami z Czarnymi Radom 3:0 i same święta zapewne wprowadziły do drużyny trochę więcej dobrego nastroju?

Oczywiście, było to bardzo potrzebne zwycięstwo, zwłaszcza, że dwa poprzednie mecze nam nie wyszły. Suwałki jakoś szczególnie nam nie leżą. Liga pokazuje, że bardzo dobrze gramy u siebie, a gorzej z wyjazdami. Dlatego własna hala jest dla nas pewnym atutem w spotkaniu z Jastrzębiem.

Zespół z Jastrzębia ma mocną każdą pozycję.

Rzeczywiście. W sumie jest on trochę podobny do naszego, bo ma silną nie tylko pierwszą szóstkę, ale także ławkę. W przypadku słabszej dyspozycji, któregoś z podstawowych zawodników, ma kto wejść na boisko i go zastąpić. Tak więc myślę, że trzeba będzie nie tylko rozpisać sześciu graczy, ale chyba nawet dziesięciu czy jedenastu. To zadanie dla naszego sztabu, aby to wszystko poukładać, a my będziemy realizować te założenia.

I wykorzystywać swoje atuty. M.in. zagrywkę...

Tak, przynajmniej ja zauważam taką zależność, że jak idzie nam dobrze w polu serwisowym, to mecze zupełnie inaczej się układają, a jak nam nie idzie, to punkty zazwyczaj nam uciekają. Jesteśmy bardzo zależni od tego elementu. Mam nadzieję, że zagrywka w środę będzie nam siedziała i będzie naszym atutem.

Jak jeszcze trzeba zagrać z Jastrzębiem, aby oskubać je z punktów?

Myślę, że przede wszystkim cierpliwie, bo jest to taki zespół, który po przegraniu seta, nie położy się na boisku, nie odda nam meczu. Spodziewamy się długiego, ciężkiego starcia. Przede wszystkim liczą się zwycięstwa, dlatego nie miałbym nic przeciwko wygranemu tie-breakowi, czyli zwycięstwu 3:2.

Tym bardziej, że walka o ósemkę robi się coraz bardziej zacięta i ciekawa...

Dokładnie, mamy bilans meczów 8:5, czyli nie taki zły, ale nie widać, żebyśmy się pięli w górę tabeli. Na tym ósmym miejscu jesteśmy chyba już od dwóch miesięcy. Na pewno rywalizacja o miejsce w ósemce będzie zacięta. Inna sprawa, że zespoły rozegrały różną ilość meczów, niektóre z nich o cztery, pięć więcej od nas i to też trzeba brać pod uwagę.

Szczególnie styczeń będzie obfitował w mecze...

Za dwa miesiące i zakończy się runda zasadnicza, potem play-off. Nie ma już momentu na przestoje, na tracenie punktów. Trzeba wygrywać i piąć się w górę tabeli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24