Zeszło z was ciśnienie po meczu z Finlandią?
To był ważny mecz, bo przegrana praktycznie zamykała nam drogę do ćwierćfinału i dalszej naszej gry w tym turnieju. Pod tym względem to było spotkanie inne, ale poradziliśmy sobie. Przełamaliśmy okres słabszej gry w pierwszym secie. Potem wyglądało to już zdecydowanie lepiej.
Ze swojej gry chyba też możesz być zadowolony? Właśnie w tym pierwszym secie kilka asów dodało pewności siebie.
Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym. Ważne, że wygraliśmy, że cały czas mamy otwartą drogę do gry w dalszej części turnieju.
W porównaniu do meczu na Stadionie Narodowym co zafunkcjonowało lepiej w Ergo Arenie?
Myślę, że w meczu z Finami też był taki moment, kiedy przeciwnicy przeważali w pierwszym secie, ale wtedy to my włączyliśmy ten drugi bieg. Tego zabrakło na stadionie, bo w Warszawie to Serbowie zrobili to, co my w sobotę w Gdańsku. Te spotkania wyglądały podobnie, tylko z naszej strony zaszła zmiana.
Po przyjeździe do Gdańska dużo czasu na treningu poświęciliście na zagrywkę?
Nie, tyle co zwykle. Myślę, że teraz wiedzieliśmy, że to będzie moment, w którym to będzie ważny element w naszej grze. I fajnie, że praktycznie każdy w zespole stanął na wysokości zadania.
Taki serwis w hali łatwiej wykonać niż na stadionie?
Na stadionie byliśmy i my i Serbowie. Oni nie grali w hali, a zagrywali trochę lepiej od nas. Nie wiem, czy do końca serwis w tamtym meczu zadecydował. Z Finami otworzyliśmy sobie tym drogę do zwycięstwa, ale potem jeszcze pokazaliśmy parę fajnych zagrań i innych elementów, które jak widać mogą też funkcjonować.
Wszyscy mówili, że z Finlandią będzie łatwo i przyjemnie. Zaskoczyła Cię ich postawa, szczególnie w pierwszym secie?
Nie zaskoczyła mnie gra Finów. Mają bardzo dobrego rozgrywającego (Eemi Tervaportti, w nowym sezonie będzie grał w Espadronie Szczecin - przyp. aut.). Gra on bardzo kombinacyjną, szybką siatkówkę, więc doskonale ich prowadził w poprzednim meczu z Estonią. Teraz też sprawiał nam dużo problemów. Jest też dobry atakujący (Olli-Pekka Ojansivu – przyp.), którego też musieliśmy ograniczyć i to się nam udało. Spodziewaliśmy się takiego oporu.
Estonia zrobiła sporo kłopotów Serbii, przegrała ale po tie-breaku. Jak to wróży przed poniedziałkowym meczem?
My też na pewno sprawimy im dużo kłopotów i mam nadzieję, że zniwelujemy ich atuty, które na pewno mają, które już pokazali, i wyjdziemy zwycięzcy z parkietu. Ich mecz z Finlandią stał na niezłym poziomie i tam już było widać, że oba zespoły będą groźne. Jeżeli trafią na czyjś słabszy dzień lub będą w swojej topowej formie, to takim firmom jak Serbia potrafią sprawić problemy. Tego samego spodziewam się przed meczem z Estonią.
Spoglądacie na rozstrzygnięcia w grupie C?
Nie, nie zaglądamy tam. Koncentrujemy się na naszym najbliższym spotkaniu. Przynajmniej ja tak robię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]
- Katarzyna Niezgoda zabrała męża na salony. Jej mina zdradza wszystko [ZDJĘCIA]