Bartek wierzy, że wygra

- Wierzymy, że jeszcze nie wszystko stracone - mówią zatroskani rodzice 11-latka. Nie chcemy czekać z założonymi rękami.
Optymizm, który przebija z głosu państwa Skotnickich, udziela się również Bartkowi. Chociaż dotknięty postępującą chorobą, nie traci pogody ducha. Niestety, dystrofia, czyli zanik mięśni, czyni coraz większe spustoszenie w młodym organizmie. Chłopiec ma trudności z samodzielnym wstawaniem i chodzeniem. Pomimo tego regularnie uczęszcza na lekcje. Nie chce stracić kontaktu z rówieśnikami. To oni - uczniowie i uczennice Szkoły Podstawowej nr 6 - bezinteresownie zaangażowali się w pomoc koledze. Regularnie organizują zbiórki pieniędzy na kosztowne leczenie Bartka. W akcji uczestniczą również zakłady pracy, sponsorzy.
Państwo Skotniccy są bezrobotni. 5-osobowa rodzina utrzymuje się z niewielkiego zasiłku. Ale dzięki ofiarności wielu, często anonimowych ludzi Bartek wraz z rodzicami wyjedzie do Charkowa. 20 marca specjaliści z tamtejszej państwowej kliniki poddadzą chłopca drugiemu już zabiegowi wszczepienia komórek macierzystych.
- To nowatorska metoda leczenia - wyjaśnia tata Bartka. - Nie daje 100 -procentowej gwarancji powrotu do zdrowia. Stwarza jednak szansę na zatrzymanie choroby.
Polscy lekarze od początku bezradnie rozkładają ręce. Żaden z nich nie podjął się leczenia chłopca, gdyż nie ma skutecznego leku, który pomógłby zwalczyć zanik mięśni. Lekarze na całym świecie twierdzą, że jedynym sposobem na opóźnienie skutków choroby, skoro zatrzymać się jej nie da, jest rehabilitacja. Jedynie ich ukraińscy koledzy mają odrębne zdanie na ten temat.

I Ty może pomóc

Oto numer konta, na które może wpłacać pieniądze na dalsze leczenie Bartka Skotnickiego:
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci w Jarosławiu; Fundusz Pomocy Dzieciom Chorym; Bank Spółdzielczy w Jarosławiu; nr 58909600042001000003290001