Bar mleczny ,Smak" powstał w 1992 roku i mieści się w budynku po zlikwidowanym żłobku. Jego właścicielem jest Waldemar Bukowski.
Przy remoncie pracowali wszyscy: ojciec, matka, małżonka pana Waldemara i dalsza rodzina. Remont trwał 6 miesięcy. Aby go dokończyć Waldemar Bukowski zaciągnął kredyt w banku.
Inwestycja była ryzykowna. Na początku lat 90. bary mleczne padały jeden po drugim. Jednakże włodarze Sanoka zażyczyli sobie, by w lokalu po byłym żłobku powstała właśnie taka placówka. - Wtedy władzom bardzo zależało na tym, by istniał w mieście bar mleczny. Ustalono więc niewygórowany czynsz. Teraz się przebąkuje, że czynsz jest za mały. A przecież można za obopólnym porozumieniem czynsz podnieść. Trzeba tylko trochę dobrej woli - podkreśla Waldemar Bukowski.
Przez 9 lat lat działalności bar zdobył wierną klientelę. Korzystają z niego miejscowi i turyści, dla których jest on zbawieniem, gdyż podobnego lokalu, o niewygórowanych cenach, w centru miasta się nie uświadczy. Niskie ceny są nie bez znaczenia również dla sanoczan. W barze ,Smak" stołują się zapracowani sanoczanie, starsi ludzie o niskich dochodach oraz podopieczni opieki społecznej.
Informacja o wypowiedzeniu najmu spadła na Waldemara Bukowskiego niczym grom z jasnego nieba. 26 listopada dostał pismo, w którym poinformowano go, że Zarząd Miasta podjął decyzję o zbyciu budynku. W związku z tym W. Bukowski został poinformowany, że zostaje rozwiązana z nim umowa najmu z jednomiesiecznym wypowiedzeniem. Oznacza to, że w dniu 31 grudnia Waldemar Bukowski musi wynieść z baru wszystkie gary.
- Dziwi mnie ten pośpiech. Umowa najmu jest na czas nieokreślony. Nic nie mówi o terminie wypowiedzenia. Strony obowiązują więc przepisy Kodeksu Cywilnego - wyjaśnia Bukowski.
W piśmie z Urzędu Miasta powołano się na art. 673 KC, który mówi, że gdy czynsz jest płatny co miesiąc, najem może być wypowiedziany z miesięcznym wyprzedzeniem. Bukowski się z tym nie zgadza. Uważa, że w przypadku najmu lokalu użytkowego zastosowanie ma art. 688 KC, który gwarantuje 3 miesięczny okres wypowiedzenia.
- Przecież mogli mnie wcześniej poinformować. Mam pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony. Obowiązuje mnie 3 miesieczny termin wypowiedzenia im umów o pracę. Nie robiłbym też zapasów na zimę - dodaje Bukowski.
Od wielu lat mówi się, że w Sanoku istnieje za dużo sklepów z alkoholem. Nikt jednak nie przymierza się do likwidacji choćby niewielkiej części z nich. Natomiast likwiduje się jedyny bar mleczny i to z godną zastanowiania skwapliwością. Dlaczego ?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?