Siatkówka
Łukasz Pado
[email protected]
Czasy kiedy wielkie firmy odzieżowe miały monopol na ubieranie profesjonalnych sportowców już minęły. Coraz częściej czołowe kluby korzystają z usług lokalnych małych firm, bo to się opłaca.
Przykładem są dwa największe kluby siatkarskie na Podkarpaciu Developres Rzeszów i Asseco Resovia, które w nadchodzącym sezonie w kwestii ubiorów wybrały dwie lokalne marki, odpowiednio Cuna i Cutline.
Cuna, to część firmy CDG ze Świlczy, która zajmuje się m.in. e-learningiem i projetkami badawczymi, ale też od wielu lat jest w branży sportowej. - Cuna to nasze najmłodsze dziecko, ale też najszybciej rozwijające się - mówi Mateusz Probola, szef CDG. Jego firma szyje stronie nie tylko dla Developresu, ale też dla piłkarzy Stali Rzeszów czy szczypiornistów Górnika Zabrze i SPR-u Tarnów. - Ubieramy nie tylko drużyny, ale również działamy w sportach indywidualnych. Produkujemy stroje, akcesoria, a nawet latawce otwartokomorowe.
Cutline, to z kolei marka firmy Rybak Sp. z o.o. z Rzeszowa, która od lat specjalizuje się w produkcji strojów sportowych nie tylko siatkarskich czy piłki nożnej, ale też dla biegaczy, kolarzy, sportów walki, akrobatyki i innych sportów drużynowych. Ubiera wiele lokalnych klubów piłkarskich i nie tylko.
Czym mniejsze firmy skusiły do współpracy profesjonalne kluby sportowe?
- Przede wszystkim zaproponowali nam bardzo dobre warunki i liczę, że ta współpraca będzie owocna dla obu stron. My oferujemy im wejście na duży rynek siatkarski, a w zamian otrzymujemy konkurencyjną ofertę i towar wysokiej jakości - mówi Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii, która dopiero zaczyna współpracę z Cutline. - Fakt, że to lokalna firma pełni też dużą rolę. Oprócz tego produkcja jest na miejscu i jak potrzebujemy dodatkowe stroje na już, to je dostajemy na już, a to jest duży atrybut. Chcemy współpracy z lokalnymi firmami, bo one nie patrzą na tę współpracę tylko pod kątem biznesowym. Tu jest coś więcej. Mówię to nie tylko na tym przykładzie, ale jest wśród naszych sponsorów wiele firm stąd, choćby Asseco. Oni lubią siatkówkę, my lubimy siatkówkę.
W podobnym tonie wypowiada się Marek Pieniążek z KS Developres.
- Zauważyłem, że we współpracy z dużymi firmami problemem jest często logistyka. Bywa, że potrzebny jest dodatkowy komplet dla zawodnika. Jeśli duża firma ma to w magazynie centralnym, to ok, ale gdy strojów danej linii już nie ma, to tego nie dostanimy. Tu tego problemu nie ma i jak trzeba to dostaniemy towar tego samego dnia. Dla nas liczy się też jakość, a ta jest bardzo dobra - mówi wiceprezes KS Developres, który będzie nosił stroje Cuna już drugi sezon.
Cuna i Cutline ubierają Developres i Asseco Resovię od stóp do głów, tj. koszulki, spodenki, skarpetki, dresy treningowe i te na codzień.
- Mamy około trzydziestu pozycji towarów jakie otrzymujemy od Cuny - mówi Pieniążek. - Z takich rzeczy, to w innej firmie kupujemy chyba tylko walizki.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji