Tylko 74 minuty potrzebowali bardzo dobrze dysponowani rzeszowianie, aby wygrać pierwszą odsłonę rywalizacji o Puchar CEV. Tylko trzeci set był w miarę wyrównany. W dwóch pierwszych gospodarze dostali mocno manto. W rzeszowskim zespole nie zagrał Francuz Stephen Boyer, który z powodów osobistych musiał wrócić do Polski.
W pierwszym secie rzeszowianie rozbili rywala. Punktowali gospodarzy w ataku i bloku. Zaczęli od skutecznego bloku. Po kolejnej zastawie prowadzili 3:1. Na 5:2 podwyższył atakiem Torey Defalco. Dwa razy udanie zaatakował Jakub Kochanowski, dwa razy pomylili się Niemcy, asa posłał na ich stronę Louati, znów pokazał się z krótkiej Kochanowski. Rzeszowianie przeważali 17:10. Pomagali im błędami przeciwnicy, choć nie musieli, bo resoviacy nie spuszczali z tonu. Po akcji Karola Kłosa notowano 20:13. Defalco z pajpa punktował na 22:14. Zdegustowani swoją postawą gracze z Luneburga kolejne dwa oczka oddali po błędach. Seta zamknął atakiem Defalco. Rywale popełnili 11 aż 11 błędów, była lepsza w ataku i bloku. Dominowała w każdym elemencie.
Drugiego seta świetnie otworzył na zagrywce Defalco, który trafił dwa asy. Było 6:2 dla Resovii. Niemiecki zespół popełnił błąd (7:3). Kolejne punkty resoviacy zdobywali jeden po drugim. Kochanowski atakował na 10:6. Defalco asem na 16:11. Następnie dwa razy błysnął Karol Kłos (19:12). Bucki atakował na 22:14, a Kłos na 24:16. Kropke nad „i” atakiem Bucki. Partia bardzo podobna do pierwszej. Rzeszowianie nie dali szans trzeciej drużynie Bundesligi z ubiegłego sezonu.
Trzecią odsłonę udanie rozpoczęli zdeterminowani Niemcy (3:1, 6:3). Mocno dopingowani przez komplet kibiców mocniej zagrywali, atakowali. Dobrze bronili. Resovia nie była już tak skuteczna, jak w pierwszych dwóch setach, ale zachowywała spokój. Przegrywała 2-3 punktami. Eric Rohrs atakował na 11:9. Po bloku Kłosa było 11:11. Defalco zagrał asa na 13:12. Przez chwilę na boisku była wymiana ciosów. Kochanowski pojedynczym blokiem dał dwupunktowe prowadzenie (17:15). Defalco podwyższał atakiem na 20:17 i 21:18. 23:20 Louati. Kochanowski blokiem zdobył piłkę meczową, a zakończył ten jednostronny pojedynek atakiem po bloku Bucki.
Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wciąż jednak bardzo daleka droga przed nami i przed starciem w Rzeszowie musimy pozostać skoncentrowani. Wierzę, że kibice licznie przybędą na halę 19 marca i uda nam się wspólnie stworzyć niepowtarzalną atmosferę
- powiedział nam Piotr Maciąg, prezes rzeszowskiego klubu.
SVG Luneburg - Asseco Resovia 0:3 (16:25, 17:25, 21:25)
SVG Luneburg: Elgert 2, Kuntsmann 4, Elsner 1, Knigge 6, Ketrzynski 5, Rohrs 8, Worsley (libero) oraz Gerken, Bohme 6, Mohwinkel 4. Trener Stefan Hubner.
Asseco Resovia: Drzyzga, Bucki 10, Kochanowski 11, Kłos 9, Defalco 16, Louati 4, Zatorski (libero) oraz Kozub, Cebulj. Trener Giampaolo Medei.
Sędziowali: José Caramez Pereira (Portugalia) i Stefano Cesare (Włochy). MVP: Fabian Drzyzga.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA