MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia mistrzem Polski! [RELACJA, OPINIE]

Marek Bluj
fot. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Asseco Resovii w czwartym meczu finału play off pokonali PGE Skrę Bełchatów 3:0 i po 37 latach wywalczyli tytuł mistrza Polski. Skra została zdetronizowana po 7 latach dominacji na krajowych boiskach.

Naszą drużynę do zwycięstwa poprowadził Georg Grozer, który odchodzi do Lokomotiwu Biełgorod.

Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:21, 25:15)
w rywalizacji play off do trzech wygranych 3-1 dla Asseco Resovii

Resovia: Lukas Tichacek, Oleig Achrem, Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Georg Grozer, Paul Lotman - Krzyszof Ignaczak (libero) - Adrian Gontariu, Marco Bojić. Trener Andrzej Kowal.

Skra: Miguel Falasca, Michał Winiarski, Daniel Pliński, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Karol Kurek - Paweł Zatorski (libero) - Paweł Woicki, Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz. Trener Jacek Nawrocki.

Sędziowali: Tomasz Janik i Marcin Herbik (obaj Warszawa). Widzów: 5000 (w tym 50 z Bełchatowa).

MVP: Georg Grozer.

Kapitalne znaczenie miało otwarcie. Resovia systematycznie budowała przewagę na dobrych zagrywkach i atakach ze skrzydeł. Skra nie odpuszczała ani na moment, ale oddawała punkty po błędach na siatce i na zagrywce. Po rzeszowskiej stronie świetną partię rozgrywał Georg Grozer. "Dżordż" raz huknął serwem (125 km/h), raz skutecznie atakował. Resoviacy prowadzili już 24:19, ale w końcówce najedli się strachu. Na zagrywce stanął Bartosz Kurek "zrobiło się" tylko 24:23. Na szczęście dla miejscowych ostatnia zagrywka Kurkowi nie wyszła.

W drugim secie początkowo role się odwróciły - Skra poprawiła jakość gry, uzyskała przewagę, a Resovia ją uparcie ścigała. Wyrównała w połowie tej odsłony. Potem raz jedni prowadzili, raz drudzy. Po bloku i ataku Grozera, który napędzał akcje miejscowych, notowano 23:20. Na finiszu Resovia pokazała więcej opanowania oraz zimnej krwi i kibice entuzjastycznie skandowali "jeszcze jeden, jeszcze jeden". Od historycznego tytułu mistrza Polski dzielił Resovię tylko jeden set.

Emocje i nadzieje na "gorącym" Podpromiu rosły z minuty na minutę. Grozer na dobre rozstrzelał się na zagrywce. Palnął trzy asy, przebił bezpańską piłkę, która spadła w boisko, obił blok i było 7:2. To była dobra zaliczka na mistrza, ale nie gwarantująca jeszcze niczego.

- Wierzymy do końca - mobilizował podczas przerwy swoją drużynę Jacek Nawrocki.

Po obu stronach siatki grała ambicja, dereminacja i nerwy. Resovia uciekła na 21:14. Skra już jej nie powstrzymała. Podpromie eksplodowało radością. Stolica polskiej siatkówki jest w Rzeszowie.

OPINIE

Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii)
Zrobiliśmy dziś kawał dobrej roboty, wygraliśmy i jesteśmy mistrzami. To był nasz cel, cel trenerów i całego zarządu. W Bełchatowie rozegraliśmy dobre mecze, wczoraj dominowała Skra w zagrywce i w przyjęciu. Dzisiaj był inny mecz, inny dzień i świętujemy. Zostaję w Resovii na następny rok, jadę do domu odpoczywać, będę łowił ryby.

Bartosz Kurek (przyjmujący Skry Belchatów)
Resovia fetuje zdecydowanie zasłużenie. Udowodniła w całej serii, że była od nas zdecydowanie lepsza. My daliśmy z siebie wszystko, byliśmy słabsi. Wczoraj Resovia zagrała najsłabszy mecz z tej czteromeczowej serii, my to tylko wykorzystaliśmy. Może za szybko chciała fetować i dlatego zagrała słabiej. Tak jak wczoraj, dzisiaj też graliśmy swoje, ale okazało się, że to za mało na Resovię, resoviacy udowodnili, że byli lepsi.

Krzysztof Ignaczak (libero Asseco Resovii)
Ja czekałem na ten medal pięć lat, kibice w Rzeszowie aż 37. Opłacało się poczekać bo teraz ten medal smakuje podwójnie. Dziękujmy kibicom, dziękujemy ludziom, którzy w nas wierzyli, byli z nami do końca. Dzięki za wsparcie. To były bardzo ciężkie mecze, nikt przed finałem nie spodziewał się, że pokonamy wielką Skrę Bełchatów. Liczyliśmy po cichu, marzyliśmy o detronizacji Bełchatowa i ten nasze marzenia się spełniły. Dopóki jest wola walki i serducho, które zostawia się na parkiecie, to wtedy jest szansa, aby osiągnąć sukces i my tego dokonaliśmy.

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii)
Marzyłem o tym złotym medalu, choć zdawałem sobie sprawę, jak to będzie trudne. Bardziej wierzyłem w awans do finału, że to i tak będzie to progresja wyniku, że jesteśmy w stanie zdobyć tytuł wicemistrzów Polski. Jest złoto. Jestem szczęśliwy, udało się zrobić duży sukces. Na razie to wszystko nie dociera jeszcze do mnie, ale jest bardzo fajnie. Transfery i zawodnicy potwierdziły się szczególnie w najważniejszych meczach. Przez caly sezon docieraliśmy się. Szkoda, że odchodzi Georg Grozer, ale nie będzie rewolucji w składzie, większości zawodników zostaje, ale będziemy potrzebować wzmocnień.

Wiesław Radomski (szef siatkówki na Podkarpaciu, mistrz Polski z 1975 r.)
Jestem bardzo szczęśliwy, bo czekałem na tę chwilę 37 lat i wreszcie się doczekałem. To jest fantastyczna chwila, super szczęśliwy dzień. Rzeszów znów jest stolicą polskiej siatkówki. W Bełchatowie byliśmy zdecydowanie lepsi. Wczorajszy mecz zbił nas trochę z tropu, bo nasi zawodnicy nie udźwignęli ciężąru, który na nich spoczywał, bo w całym mieście mówiło się, ze już mamy mistrzostwo. Przegraliśmy. Wczoraj Skra była lepsza. Dzisiaj nasi zawodnicy pokazali, że są nie do ogrania i zdecydowanie zwyciężyli.

Więcej o sukcesie Resovii przeczytasz w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24