MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia bez punktu w Bydgoszczy. Relacja

Marek Bluj
Rzeszowianie sprawili swoim kibicom niemiłą niespodziankę.
Rzeszowianie sprawili swoim kibicom niemiłą niespodziankę. Jarosław Pruss
Niespodzianka. Mistrz Polski zagrał słabo i wrócił z Bydgoszczy z pustymi rękami, choć zapowiadał otwarcie, że chce pokonać Delectę za trzy punkty. To gospodarze zasłużenie zdobyli całą pulę. Resovia w pięciu meczach zgromadziła tylko 8 punktów.

Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia 3:1(26:24, 25:20, 21:25, 25:15)

Delecta: Masny 5, Antiga 20, Jurkiewicz 8, Wrona 10, Waliński 9, Konarski 20, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński. Trener Piotr Makowski.

Resovia: Tichacek, Achrem 6, Nowakowski 3, Kosok 8, Bartman 18, Lotman 8, Ignaczak (libero) oraz Kovacević, Grzyb 9, Dobrowolski, Buszek 8. Trener Andrzej Kowal
Sędziowali: Maciej Maciejewski (Szczecin) i Piotr Skowroński (Gdańsk). Widzów: ponad 4000. MVP: Michal Masny.

Podopieczni trenera Andrzeja Kowala przegrali pierwszą odsłonę na własne życzenie. Ta porażka miała bardzo duże znaczenie dla losów całego spotkania.

Po bloku Piotra Nowakowskiego na Andrzeju Wronie notowano 22:20, a trochę szczęśliwym ataku Nikoli Kovacevica 23:21 dla gości z Rzeszowa. Sukces był na wyciągnięcie ręki. Niestety, kolejne trzy punkty z rzędu, nie bez pomocy gości, którzy robili błędy na przyjęciu, zdobywali gospodarze i mieli piłkę setową (24:23). Na 24:24 wyrównał Zbigniew Bartman. Wojciech Jurkiewicz sprawił, że notowano 25:24 dla miejscowych, którzy postawili kropkę na "i".
W drugim secie Resovia zamiast lepiej, nieoczekiwanie grała jeszcze gorzej niż w pierwszym. W każdym elemencie. Chwilami nawet bezradnie patrzyła, jak kolejne punkty zdobywa Delecta.

Słabo grali resoviacy, w słabej formie byli sędziowie, którzy m. in. nie widzieli, że w trzeciej odsłonie Krzysztof Ignaczak prawidłowo odbił piłkę, a odgwizdali, że wcześniej dotknęła ona boiska. Ewidentny błąd! Nie pierwszy i nie ostatni. Nie załamało to gości, którzy stanęli na nogi, nie tylko odrobili straty, ale dzięki serii czterech szczelnych bloków i asowej zagrywce wyszli na prowadzenie (24:20) i za chwilę dodali brakujące "oczko".

Czwarty set był niestety ostatnim. Dużą rolę grały w nim także nerwy, były dyskusje z sędziami. Delecta była bardziej opanowana i dokładna, do swojego repertuaru włączyła blok. Przeważała 12:7 i 16:10 i 20:13 i spokojnie postawiła na swoim.

- Delecta była lepsza, a my nadal gramy nierówno - podsumował Olieg Achrem kapitan Resovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24