Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Bafra Sokół wiceliderem

roy
Jerzy Mielniczuk
Po zwycięstwie nad Tytanem, Częstochowa koszykarze Bafry Sokoła Łąńcut wysunęli się na drugą pozycję w tabeli. Zwycięstwa odniosły także zespoły Znicza Jarosław i Stali Stalowa Wola, które także utrzymały miejsca w czołowce. Nie powiodło się natomiast Siarce Tarnobrzeg. Po porażce w Zielonej Górze nadal świeci jako czerwona latarnia.

SPÓJNIA STARGARD SZCZECIŃSKI - SOKOŁÓW ZNICZ JAROSŁAW 74:78 (17:19, 14:19, 19:18, 15:9, 9:13)

SPÓJNIA: Nizioł 12, Szczerbala 2, Mazur 17 (2x3), Soczewski 15, Leończyk 6 oraz Piechucki 7 (2x3), Sudowski 4, Biela 2, Baszak 8, Łukomski 1.
ZNICZ: Przewrocki 21 (1x3), Fortuna 7, Mikołajko 11, Kordas 11, Kowalenko 11 oraz Płocica 7 (1x3), Wląż 0, Szczotka 4, Piątek 6, Miller 0.
Sędziowal Marcin Kowalski (Wrocław), Marek Janiszewski (Gorzów), Damian Ottenburger (Gdynia). Widzów 350.
Spójnia da się lubić. Wcześniej bowiem, Sokół Łańcut pokonał koszykarzy ze Stargardu Szczecińskiego, a w sobotę po dogrywce uporał się z nimi drugi nasz beniaminek, jarosławski Znicz. Goście zagrali dobry mecz i gdyby nie słabsza w ich wykonaniu czwarta kwarta pojedynek został by rozstrzygnięty w normalnym czasie.
Podopieczni trenera Stanisława Gierczaka rozpoczęli mecz bardzo dobrze. W 5 minucie prowadzili 10:5, ale pierwszą kwartę wygrali różnicą tylko 2 pkt. W drugiej było jeszcze lepiej. W końcówce pod rząd zdobyli 7 punktów, w tym Tomasz Fortuna 5, a miejscowi ani jednego.
Trochę gorzej wiodło im się w trzeciej odsłonie, a przede wszystkim w czwartej. W 39.min prowadzili jeszcze 64:63. Witalij Kowalenko dorzucił punkt z rzutu wolnego i było 65:63. Jednak na 2 sekundy przed zakończeniem meczu Arkadiusz Soczewski doprowadził do remisu. Wprawdzie goście próbowali jeszcze rozegrać akcję, ale zabrakło im czasu na jej skuteczne zakończenie.
Początek dogrywki wyraźnie już należał do nich. Po 2 minutach prowadzili 71:66. Później jednak gospodarze częściowo odrobili straty i doprowadzili do stanu 74:75. Ale w końcówce dwa celne osobiste Grzegorza Płocicy oraz jeden Grzegorza Szczotki przesądziły o wszystkim.

BAFRA SOKÓŁ ŁAŃCUT - TYTAN CZĘSTOCHOWA 95:74 (34:18, 18:26, 26:13, 19:15)

SOKÓŁ: Baran 11 (3x3), Ecka 22 (3x3), Koszuta 17 (1x3), Chromicz 6, Miś 20 oraz Romanek 8 (2x3), Podolec 2, Bielecki 3 (1x3), Szymański 0, Rusin 6 (1x3).
TYTAN: Saran 4, Trepka 5, Szynkiel 4 (1x3), Migała 23, Milewski 7 oraz Sośniak 2, Miekus 2, Surówka 13 , Nogalski 11 (3x3), Motyl 3.
Sędziowali Grzegorz Bachański, Marin Animucki, Jacek Litawa (Warszawa). Widzów 600.
Gdyby nie druga, słaba w wykonaniu miejscowych kwarta, można by napisać, że zgrali oni bardzo dobry mecz. W końcu Tytan do słabeuszy nie należy. Dysponuje przecież składem, który potrafi pomieszać szyki najlepszym. W Łańcucie tylko przez drugie 10 minut pokazął na co go rzeczywiście stać. Wcześniej, a także później na parkiecie brylowali miejscowi, a już od połowy trzeciej kwarty, gdy gracze Tytana przekonali się, że nie są w stanie nawiązać wyrównanej walki i uszło z nich powietrze, ta odsłona, podobnie jak pierwsza zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy.
Przyjezdnym, którzy w drugiej kwarcie znacznie dorobili starty, teraz wyraźnie się nie wiodło. Przez 6 minut zdobyli tylko 3 punkty, a miejscowi 15. To zdecydowało o losach meczu. Najskuteczniejszy w ich szeregach Przemysław Migała miał już olbrzymie kłopoty z przedarciem się pod kosz Sokoła. Natomiast Marcin Ecka, Piotr Miś i Jarosław Rusin robili to znacznie łatwiej i skuteczniej.

STAL STALOWA WOLA - KAGER GDYNIA 98:89 (20:19, 26:16, 20:30, 32:24)

STAL: Prawica 31 (3x3), Malcherczyk 18 (3x3), Pydych 14, Bieleń 8 (2x3), Grzyb 1 oraz Ucinek 21, Szewczyk 5, Zalewski 0.
KAGER: Gliszczyński 24 (4x3), Kobiela 14 (1x3), Łuszczewski 13 (1x3), Nikiel 12, Mielczarek 7 oraz D. Szyttenholm 10, Syldatk 5 (1x3), Mysłowiecki 2, O. Szyttenholm 2.
Sędziowali: Artur Fiedler (Poznań), Maciej Kucharski (Kutno), Marcin Koralewski (Poznań). Widzów 700.
Wikingowie z Gdyni, nie po to jechali przez całą Polskę, żeby łatwo oddać punkty Stalówce. Wiadomo było, że para Przemysław Łuszczewski i Artur Gliszczyński zrobi wszystko, by popsuć nastroje kibicom Stali. Ci byli bardzo ciekawi największego w drużynie gości Janusza Mysłowieckiego. Jego 220 cm robi faktycznie wrażenie, ale ten pożyczony z Trefla zawodnik, musi się jeszcze sporo nauczyć. Trener Adam Prabucki nie dał mu długo pograć.
Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, a jej wynik w ostatnich sekundach ustalił Roman Prawica trójkową akcją. Pojawienie się Mysłowieckiego w drugiej kwarcie, zmobilizowało miejscowych do walki. Niestety, Łuszczewski i Gliszczyński cały czas nie pozwalali Stali odskoczyć na bezpieczny dystans. Ładnie w nasz zespół wkomponowuje się Piotr Ucinek. On, co chwilę z Malcherczykiem dawali odpór gościom z Wybrzeża.
Drugą połowę "trójką" otworzył Henryk Bieleń i wydawało się, że miejscowi będą już mieli z górki. Niestety, Kobiela i Nikiel potrafili zniwelować przewagę 10. "oczek" (51:42). W 26. min. właśnie Kobiela doprowadził do pierwszego remisu (55:55), a 120 sek. później Michał Nikiel odebrał prowadzenie gospodarzom (58:59). Stalowcy muszą zawsze dołożyć kibicom dawkę adrenaliny. Jeszcze na 8 min. przed końcem miejscowi przegrywali 68:72, ale tego już miał dość Prawica. Niemiłosiernie dziurawił co raz kosz gości, a w sukurs szedł mu Ucinek. Przyjezdnym nie pomogły nawet "trójki" Gliszczyńskiego.

INTERMARCHE ZASTAL ZIELONA GÓRA - SIARKA SKOBUB TARNOBRZEG 78:75 (26:18,17:22,9:16,26:19)

ZASTAL: Chodkiewicz 29 (2x3), Taberski 10 (2x3), Olszewski 11 (2x3), Pytel 18 (5x3), Buczyniak 3 (1x3) oraz Terlikowski 2, Czapla 5 (1x3).
SIARKA: Ożóg 17, Krupa 17 (1x3), Rzegocki 4, Kosior 14 (2x3), Włodarczyk 4 oraz Pelczar 6, Żuraw 0, Papka 6, Zych 7 (1x3).
Sędziowali: Adam Krasucki (Katowice), Robert Mordel (Sosnowiec), Poitr Kustosz (Gdynia). Widzów 800.
Siarka przegrała na własne życzenie. Tarnobrzeżanie bili na głowę wzrostem i umiejętnościami gospodarzy, mieli sukces w kieszeni, ale w ostatnich minutach pokpili sprawę. Zielonogórzanie mieli przewagę dopóki starczyło im sił. Szachowali tarnobrzeżan rzutami za trzy punkty (w trójkach było 13:4). W trzeciej kwarcie Zastal zdobył tylko dziewięć oczek. Siarka prowadziła 56:62 i wydawało się, że spokojnie dopnie swego. W 35 min notowano 68:56 dla przyjezdnych. W 39.min był remis 73:73.
Tego, co się działo w ostatnich fragmentach nie sposób opisać. Marcin Rzegocki sfaulował Marcina Chodkiewicza, najlepszego snajpera I ligi i na parkiecie omal nie doszło do bijatyki, bo do akcji wkroczył ojciec zawodnika (jest trenerem Zastalu). Goście mieli 9 sekund na oddanie rzutu za trzy, ale sposobność zmarnowali, jak wiele innych wcześniej. Przynajmniej trochę wstyd.
Górnik Wałbrzych - Kotwica Kołobrzeg 57:63 (16:19, 11:19, 12: 13, 18:12) Glapiński 12, Nowicki 10 - Juszczak 12, Witos 12; AZS Radom - Pyra Poznań 74:79 (14;13, 18;21, 24:19, 18:26) Wójciak 16, Majewski 15, Kardaś 14 - Janowicz 17, Ziółkowski 17, Nowicki 11; Alba Chorzów - ŁKS Łódź 85:70 (21:16, 19;14, 26:18, 19:22) Dygutowicz 24, Grzegorzewski 16 - Rajkowski 21, Balicki 11; Basket Kwidzyń - Polpak Świecie 73:66 (18:14, 29:13, 14:22, 12:17) Puncewicz 18, Prus 13 - Morkowski 14, J. Kalinowski 13.
1. Basket 10 19 817:666
2. Sokół 10 17 762:704
3. Polpak 10 16 820:762
4. Stal 10 16 841:792
5. Znicz 10 16 717:682
6. Kotwica 10 16 704:680
7. Alba 10 16 843:811
8. Zastal 10 16 738:743
9. Pyra 10 15 741:808
10. Tytan 10 14 832:776
11. Kager 10 14 765:803
12. Spójnia 10 13 741:758
13. Górnik 10 13 682:728
14. AZS 10 13 668:730
15. ŁKS 10 13 720:863
16. Siarka 10 12 776:859

II liga mężczyzn: Porażki

I krośnianie, i przemyślanie przegrali mecze 8. kolejki w II lidze koszykarzy. Ich sobotni rywale dzięki temu zrównali się liczbą punktów z naszymi ekipami. Niespodzianką kolejki jest porażka Pogoni Prudnik w Lublinie.

UMKS KIELCE - POLONIA PRZEMYŚL 96:82 (28:17, 18:28, 27:21, 23:16)

KIELCE: Wasik 6 (1x3), Jurczyk 20 (2x3), Mikina 13 (2x3), Gil 16 (1x3), Krajewski 19 oraz Rzońca 7, Kij 13 (1x3), Pietraszczyk 2.
POLONIA: Kindlik 8, Balawender 4, Szczypka 21 (2x3), Puchalski 11, Sówka 8 oraz Turczyński 1, Galanty 4, Szkółka 25.
Sędziowali Marcin Gandor (Katowice) i Marek Borowy (Wrocław). Widzów 100.
Po przegraniu I kwarty, w II przemyślanie wzięli się do odrabiania strat i byli bliscy doprowadzenia do remisu. Lepiej niż na początku bronili, a w ataku celniej rzucali z przygotowanych pozycji.
Wydawało się więc, że w kolejnych odsłonach postawią spore wymagania gospodarzom. Rywal im na to nie pozwolił. Tym bardziej, że wysocy gracze Polonii już w I kwarcie zarobili po cztery przewinienia i w III, za piąty faul, Daniel Puchalski musiał opuścić parkiet, a w IV jego los podzielił Robert Sówka. Miejscowi uzyskali przewagę w walce na obu tablicach i w przypadku chybionych rzutów zdobywali punkty z ponowienia ataków.

PBS MOSiR KROSNO - POGOŃ RUDA ŚLĄSKA 98:101 (27:21, 20:29, 28:23, 23:28)

KROSNO: Oczkowicz 30 (4x3), Kamiński 6, Pilecki 23 (3x3), Rusin 2, Puścizna 15 (3x3) oraz Baran 1, Adamczyk 4, Osiniak 2, Belczyk 13, Cygan 2.
POGOŃ: Kułyk 19 (4x3), Celiński 12 (1x3), Pustelnik 27 (5x3), Janus 22, Diduszko 19 oraz Kuczera 0, Hirsz 0, Maryanek 0, Mol 2.
Sędziowali Bogusław Sobczyński i Marcin Misztal (Warszawa). Widzów 900.
Krośnianie po raz pierwszy przegrali w swojej hali. - Wynik mówi wszystko. Zagraliśmy dobrze w ataku, ale fatalnie w obronie - mówił na pomeczowej konferencji trener MOSiR-u, Grzegorz Wiśniowski.
Nic dodać, nic ująć. O porażce zadecydowała słaba gra w obronie. Cóż z tego, że dwoma znakomitymi wsadami w I i II kwarcie popisał się Daniel Belczyk, a Dariusz Oczkowicz trafiał "trójki", kiedy goście bezlitośnie wykorzystywali proste błędy miejscowych. Mimo to na IV kwartę gospodarze wychodzili przy prowadzeniu (75:73). Kiedy na dodatek kontuzji nabawił się kapitan Pogoni - Adam Janus, wydawało się, że przy żywiołowym dopingu kibiców gospodarze zdołają sięgnąć po kolejne zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Goście imponowali w sobotę skutecznością, wykorzystywali po faulach rzuty osobiste, Piotr Pustelnik trafiał za trzy i to oni przechylili szalę na swoją stronę.
- Nie załamujemy się. Już w środę czeka nas mecz z Rybnikiem. Postaramy się o zwycięstwo - zapewnił Wiśniowski.
Pozostałe wyniki: MMKS Dąbrowa Górnicza - Bobry Zabrze 87:70 (19:19, 21:17, 23:8, 24:26), Zagłębie Sosnowiec - Legia Warszawa 60:69 (19:22, 15:18, 9:17, 17:12), Mickiewicz Katowice - Start Lublin 89:77 (22:19, 27:14, 19:22, 21:22), AZS Lublin - Pogoń Prudnik 93:86 (30:27, 21:16, 15:18, 27:25), MKKS Rybnik - BIG STAR Tychy 66:88 (17:25, 13:17, 15:27, 21:19), AZS Gliwice - MCKS Czeladź 72:78 (21:17, 15:23, 15:23, 21:15).

1. MCKS 8 15 701:629
2. Mickiewicz 8 14 669:606
3. BIG STAR 8 13 726:649
4. UMKS 8 13 652:606
5. Pogoń P. 8 13 633:598
6. Dąbrowa G. 8 13 638:603
7. Polonia 8 13 664:661
8. Bobry 8 12 642:651
9. MOSiR 7 11 573:548
10. Rybnik 7 11 566:544
11. Pogoń RŚ 7 11 605:585
12. Start 8 10 599:631
13. AZS Lublin 8 10 689:787
14. Legia 7 9 478:532
15. AZS Gliwice 8 9 560:648
16. Zagłębie 8 9 501:608

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24