W ubiegłym tygodniu straż miejska w Przemyślu przyjęła zgłoszenie o znalezieniu barszczu Sosnowskiego przy ul. Obozowej.
- W tym przypadku podejrzenia się potwierdziły - przyznaje Jan Geneja, komendant straży.
Walczą z chwastem
Teren został ogrodzony i oznakowany, do usunięcia barszczu wezwano właściciela działki. Rośliny spryskano preparatem chwastobójczym, który powinien przynieść skutek w ciągu kilku dni.
Na barszcz Sosnowskiego natknęli się także - przy ulicy Elektrownianej - strażnicy miejscy w Jarosławiu. Z kolei w Boguchwale, jak informuje Czytelniczka Nowin, skupisko tego chwastu znajduje się przy ulicy Przemysłowej.
- Barszcz jest z tego miejsca sukcesywnie usuwany. Niestety, po jakimś czasie odrasta. Planujemy wkrótce użyć dodatkowo środków chemicznych - zapewnia Bogdan Sierpiński z Urzędu Miasta w Boguchwale.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną silnie zachwaszczającą. Jeden jest w stanie obsiać nawet 200 ha powierzchni!
Barszczu Sosnowskiego jest coraz więcej
- Na Podkarpaciu barszcz Sosnowskiego występuje coraz powszechniej. W większych skupiskach - m.in. w powiecie sanockim, punktowo - np. w powiecie niżańskim. Rośliny lokalizują się często na terenach wilgotnych, w pobliżu kanałów, rowów. Chwast bywa jednak mylony z łopianem - wyjaśnia Błażej Borowiec, podkarpacki wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa.
W razie wątpliwości lepiej unikać kontaktu z podejrzaną rośliną. To ważne, bo włoski na liściach i łodygach wydzielają silnie parzącą substancję.
- Barszcz Sosnowskiego jest bardzo szkodliwy dla człowieka, zwłaszcza dla małych dzieci i alergików. Największe zagrożenie ze strony tej rośliny przypada latem, kiedy w czasie upałów uwalniają się toksyczne związki - dodaje Błażej Borowiec.
Kontakt z chwastem wywołuje stan zapalny skóry, na której pojawiają się pęcherze. Rany goją się długo i trudno. Ponadto może wystąpić zapalenie spojówek.
- Mimo że barszcz Sosnowskiego nie podlega obowiązkowi zwalczania z urzędu na podstawie Ustawy o ochronie roślin, to nie ma wątpliwości, że należy go zwalczać. Kompetencje w tym zakresie leżą po stronie samorządów lokalnych, które - jak pokazują przykłady w gminach powiatu sanockiego - zazwyczaj dobrze wywiązują się z tego zadania - ocenia Błażej Borowiec.
Walka z barszczem nie jest prosta. Korzenie są zdolne wrosnąć nawet do dwóch metrów w głąb ziemi. Łodyga osiąga wysokość od ok. 1,5 do 3,5 m.
- Najskuteczniejsza metodą walki z barszczem jest niszczenie jesienią roślin jednorocznych. W tym okresie najłatwiej jest rozpoznać ten gatunek po dorodnych rozetach - dodaje podkarpacki wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu