Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt gminy Żołynia: chore psy wciąż pozostają w domu właściciela

Małgorzata Motor
Krzysztof Kapica
W ostatnim czasie było podejmowanych kilka prób odebrania chorych zwierząt od mieszkańca Żołyni. Psy przetrzymuje on w skrajnych warunkach.

Kilka miesięcy temu Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt zabrało 12 z ponad 20 psów, które znajdowały się w pomieszczeniach bez dostępu do światła dziennego. Większość z nich miała m.in. grzybicę, świerzb.

Obrońcy zwierząt wzięli tylko najbardziej chore. U właściciela pozostało jeszcze 10. Ze wstępnych uzgodnień wynikało, że mężczyzna zgodził się na oddanie 7, pod warunkiem, że zostaną u niego przynajmniej trzy psy: samce i jedna wysterylizowana suka.

- Niestety, gdy za każdym razem dochodzi do próby odebrania zwierząt, ucieka z domu. Problem w tym, że psy biegną od razu za nim. Stowarzyszeniu udało się zabrać raptem jednego bądź dwa - mówi Andrzej Benedyk, wójt Żołyni.

Część z 12 psów, które stowarzyszenie odebrało kilka miesięcy temu, wróciła już do właściciela.

- Stowarzyszenie zabrało zwierzęta po to, żeby je tylko wyleczyć - tłumaczy wójt.

Problem pozostaje z pozostałymi. Jak władze gminy zamierzają go rozwiązać?

- Jedynym rozwiązaniem jest skierowanie właściciela tych psów na przymusowe leczenie. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do sądu, ale na decyzję wciąż czekamy. Wcześniejszy wniosek o skierowanie mężczyzny do domu pomocy społecznej sąd odrzucił - dodaje Andrzej Benedyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24