Urząd Pracy zbada satysfakcję... bezrobotnych

Badanie satysfakcji bezrobotnych, którzy korzystają z pomocy powiatowych urzędów pracy, to pierwsza tak zakrojona akcja w Polsce. Ministerstwo pracy zleciło ją w naszym regionie Wojewódzkiemu Urzędowi Pracy w Rzeszowie. Samą realizacją zajmie się krakowska firma. - Rzeczywisty koszt badania jest uzależniony od liczby poprawnie przeprowadzonych wywiadów, a przede wszystkim od kompletnie wypełnionych ankiet, czyli m.in. na udzieleniu odpowiedzi przez ankietowanego zgodnej z jego wolą, a nie z wolą osoby badającej, dotarciu do prawdziwych opinii, a nie na realizacji z góry założonej tezy - podkreśla Mateusz Kutrzeba, wicedyrektor ds. rynku pracy WUP w Rzeszowie. Badanie potrwa do końca roku. Objęci nim będą nie tylko bezrobotni, ale też pracodawcy. - Badanie ma dostarczyć nam wielu informacji na temat oczekiwań klientów powiatowych urzędów pracy - tłumaczy wicedyrektor.

- Sam pomysł badania satysfakcji bezrobotnych pod kątem działania powiatowego urzędu pracy jest dość absurdalny. Wynik badania wydaje się być z góry mocno przewidywalny - komentuje Tomasz Starzyk z Bisnode Polska.

- Nie twierdzę, że badania nie są konieczne. Znajduje zrozumienie na przykład nad badaniem popularności zawodu w regionie. Zrozumiały jest też audyt wskazujący słabe punkty funkcjonowania urzędu, choćby po to, żeby zwiększyć jego wydajność i wyeliminować słabe punkty. Natomiast pomysł badania satysfakcji bezrobotnych z działania urzędu wydaje się pomysłem jednak chybionym. Zadaniem urzędu pracy jest pomoc w znalezieniu im pracy. Jeśli urząd się z tego obowiązku nie wywiązuje, to trudno oczekiwać pozytywnej oceny urzędu przez tych, którym nie pomógł - kwituje Starzyk. Według stanu na koniec lipca, w podkarpackich urzędach pracy zarejestrowanych było prawie 120 tys. bezrobotnych.

Przebadają też pracodawców

Badanie satysfakcji klienta powiatowych urzędów pracy jest jednym z trzech badań obok Monitorowania Gwarancji dla Młodzieży i Barometru Zawodów. W tym przypadku odpowiedzi będą dotyczyć jednak m.in. wykorzystywania aktywnych form zatrudnienia, jak prace interwencyjne, staże, szkolenia, roboty publiczne, uzyskiwanie bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, czy udzielanie dotacji pracodawcom na utworzenie nowego miejsca pracy.

- W badaniu wezmą udział wylosowani bezrobotni i pracodawcy z każdego powiatu. Będzie to próba reprezentatywna dla województwa podkarpackiego - wyjaśnia Mateusz Kutrzeba, wicedyrektor ds. rynku pracy WUP w Rzeszowie. Jak liczna będzie to grupa? - Dane te na razie dostępne są do wiadomości wykonawcy i stanowią przedmiot umowy - odpowiada tajemniczo wicedyrektor.

- Ogromnie się cieszę, że po tylu latach funkcjonowania PUP-ów dojdą do głosu ich klienci. Sam fakt przemiany "petenta" w "klienta" już jest znaczący. Kiedy tylko będą znane wyniki tego badania bardzo chętnie się z nimi zapoznam. Współpraca państwowych instytucji i agencji zatrudnienia jest, nie tylko moim zdaniem, niedostateczna, a takie badanie da nam informacje, z którymi trudno będzie polemizować. Da też impuls do zmian. Wartościowe też będą informacje o poziomie obsługi w poszczególnych urzędach. Od kandydatów oraz pracodawców na co dzień słyszymy bowiem raczej niepochlebne opinie - zauważa Artur Ragan z Work Express. - Zastanawia mnie jednak, jak liczna grupa badawcza jest uznawana za reprezentatywną dla ponad dwóch milionów mieszkańców Podkarpacia - mówi Artur Ragan.