Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Efektowne wejście Nowin do meczu z Najsympatyczniejszą Drużyną Podkarpacia

Miłosz Bieniaszewski
Marek Dybaś
Finałowy mecz Drużyny Nowin z Dębowczanką Dębowiec był punktem kulminacyjnym plebiscytu na Najsympatyczniejszą Drużynę Podkarpacia, ale niejedyną atrakcją, jaką przygotowali dla kibiców organizatorzy. Ci ostatni stanęli na wysokości zadania.

Drużyna Nowin na mecz docierała na różne sposoby, a część naszej grupy przyjechała busem. Jego kierowcą była bardzo sympatyczna pani Małgosia i trzeba przyznać, że przyniosła nam szczęście.

- Musicie wygrać, bo będziecie wracać na piechotę - śmiała się już w drodze do Dębowca. Takiego kierowcy nie mogliśmy zawieść! Dzięki niej mieliśmy również bardzo efektowne wejście, bo cała nasza grupa podjechała wspomnianym busem pod samo boisko.

- Takiego wejścia chyba jeszcze nigdy nie mieliśmy - śmiał się redaktor Łukasz Pado, który był kapitanem naszej drużyny.

Zanim udaliśmy się do szatni i na boisko, cała nasza ekipa została oprowadzona po bazylice Najświętszej Maryi Panny z La Salette. W roli przewodnika wystąpił ksiądz Grzegorz Ozga, w przeszłości piłkarz, m.in. Raniżovii i Dębowczanki.

Nad całą imprezą pieczę ponownie trzymał niezawodny Marek Grzesik, który w roli wodzireja sprawdził się w stu procentach. W trakcie meczu przeprowadzał wywiady, a także prowadził licytację i konkurs rzutów karnych w przerwie meczów. W nim udział wzięli VIP-owie, a wśród nich wicemarszałek województwa podkarpackiego Maria Kurowska. - Jestem na swojej ziemi i nie mogło mnie zabraknąć - mówiła. - Muszę się przyznać, że pomagałam w tym, aby Dębowczanka wygrała ten plebiscyt - uśmiechała się.- Chciałbym bardzo podziękować pani marszałek za wszelką pomoc. Bez niej pewnie nie udałoby się wygrać - dodawał natomiast Zbigniew Staniszewski, wójt gminy Dębowiec.
Naszym trenerem ponownie był Jan Domarski i najwidoczniej ma do naszej drużyny szczęśliwą rekę, bo znów pod jego wodzą wygraliśmy. Liczymy na to, że również w przyszłym roku poprowadzi nas do końcowego sukcesu. A już za dwa lata 10. edycja plebiscytu na Najsympatyczniejszą Drużynę Podkarpacia. - Trzeba będzie ją wygrać - zapowiedział Marek Strawa, trener Piasta Tuczempy. - Chciałbym bardzo pochwalić Nowiny za samą ideę tego plebiscytu. To naprawdę świetna sprawa, dopingująca młodzież - mówił Zbigniew Staniszewski. - Po tym, jak się dowiedziałem, że nasza drużyna bierze w nim udział, to się bliżej temu przyglądnąłem i starałem się pomóc ze wszystkich sił. Udało się wygrać, z czego wszyscy bardzo się cieszyliśmy. Sama impreza finałowa udała się, choć drużyna z Dębowca po dobrej grze przegrała w rzutach karnych. Cały czas powtarzałem, że mieszkańcy Dębowca są bardzo gościnni i nie wypadało wygrać z gośćmi - dodawał ze śmiechem.

Przed przyjazdem do Dębowca - faktycznie - słyszeliśmy, że mieszkają tam bardzo gościnni ludzie, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak. Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci, a po meczu odbył się bankiet. - Robiłem rozeznanie, jak wyglądały finałowe imprezy u innych zwycięzców, i doszliśmy do wniosku, że trzeba się czymś wyróżnić. Stąd wziął się pomysł na bankiet, a nie imprezę w stylu grillowym - stwierdził Piotr Pierzowicz, bez którego zaangażowania pewnie nic by z tego nie wyszło. W trakcie bankietu mogliśmy spróbować miejscowych wyrobów masarskich, ale nie tylko. Nieoceniona okazała się również pomoc firmy kateringowej Trafu-nek, która była sponsorem całego przedsięwzięcia.
Po meczu odbyła się również impreza ogrodowa przy muzyce zespołu Viva. O bezpieczeństwo uczestników zadbało za darmo centrum medyczne doktora Masteja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24