Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy trener Karpat: to dla mnie praca, pasja i hobby

SEBASTIAN CZECH
Czesłąw Owczarek objął zespół Karpat po Szymonie Szydełce, któremu zarząd klubu podziękował za współpracę już po trzech meczach.
Czesłąw Owczarek objął zespół Karpat po Szymonie Szydełce, któremu zarząd klubu podziękował za współpracę już po trzech meczach. archiwum
- Trenerka to moja praca, pasja i hobby - mówi Czesław Owczarek, nowy trener III-ligowych piłkarzy Karpat Krosno.

- Za panem pierwszy trening, rozpoznał pan już sytuację w drużynie, któryś z zawodników przekonał pana do swoich umiejętności?- Zdecydowanie za wcześnie na formułowanie jakichś wniosków. Jeden trening nie odpowie na wszystkie pytania, czy wątpliwości.

- Takie przejmowanie drużyny po trzech meczach raczej do komfortowych nie należy. Ile czasu musi upłynąć, żeby poznać atmosferę w szatni, czy możliwości poszczególnych zawodników?- Wszystko zależy, jakie relacje wytworzą się między zawodnikami a nowym trenerem. Zależy, kiedy zaiskrzy. Nie ma na to ani konkretnej recepty, ani odpowiedzi.

Zresztą w ogóle piłka nożna nie należy do "nauk ścisłych ani technicznych", gdzie konkretne wyliczenia, czy też przypasowywanie konkretnych elementów do siebie pasuje, bądź nie, i natychmiast możemy dać pełną i wyczerpującą odpowiedź na nurtujący nas problem. Piłka to proces i w jednym przypadku integracja oraz wyniki przychodzą szybko, w innym później.

- A od strony zawodnika, jak wyglądają takie roszady trenerskie. Zwiększa się mobilizacja czy pojawia stres?- Zawsze pojawia się obawa, że nowa miotła za bardzo będzie wymiatać.

- Piłkarze Karpat mogą się obawiać, że wielu ich wymiecie z szatni?- Tego stwierdzenia użyłem w przenośni, w tonie żartobliwym. Nigdy nie myślę w ten sposób, że przychodzę do klubu w celu wymiatania zawodników, czy negowania pracy poprzednika.

- Od sobotniego meczu z Tomasovią Tomaszów Lubelski dzielą zespół Karpat dosłownie godziny. Potyczka o punkty pozwoli panu spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy?- Nie ma lepszej weryfikacji formy zawodników, jak mecze o ligowe punkty. Tym bardziej w konfrontacji z zespołem, który zremisował na wyjeździe z Resovią, a u siebie pokonał Motor Lublin. To będzie prawdziwy sprawdzian.
- Pracował pan w poprzednim sezonie w zawodowym, ekstraklasowym klubie. Trudno będzie się przestawić na Karpaty, w których część piłkarzy uczy się, a część pracuje?- Trzeba po prostu dążyć do tego, żeby Karpaty stały się klubem w pełni profesjonalnym.

- Czyli należy awansować do wyższej ligi?- No właśnie.

- Ma pan już takie doświadczenie w pracy szkoleniowej. Z Jarotą Jarocin wszedł pan do II ligi.- I oby tak samo stało się z Karpatami.

- Prezes Marek Penar stwierdził, że interesuje go współpraca dłuższa z trenerem, dwu- bądź trzyletnia. Faktycznie planuje pan pozostanie w Krośnie na ten czas?- Jeśli wszystko będzie się układać zgodnie z oczekiwaniami, to jak najbardziej. Trenerka to moja praca, pasja i hobby. Nie widzę przeszkód, żebym mógł się w niej realizować właśnie w Karpatach Krosno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24