Dwóch nowych w STS-ie Sanok

- Trener przywitał się z nami, przedstawił swoją wizję i wymagania. Podkreślił, że u niego bardzo ważna jest dyscyplina, po czym zaserwował nam taki "zajazd", że ledwo żyjemy - podzielił się z nami wrażeniami po treningu Rafał Ćwikła. - Na pierwszy rzut oka to człowiek, który jest do rzeczy, sympatyczny, ale też konsekwentny. Może być ciekawie.

Rauhanen z przytupem rozpoczął pracę w Sanoku. Mocno zabrał się też do budowania zespołu, bo przyjeżdżając na Podkarpacie, zastał jedynie 13 graczy. Już na porannym treningu wraz z trenerem pojawił się jego rodak Jere Olander. Jest obrońcą, ma 25 lat i mierzy 192 cm wzrostu, co z pewnością będzie jego atutem. Ostatniego sezonu nie miał zbyt udanego, bo długo leczył kontuzję, ale w przeszłości grał m.in. w fińskiej ekstraklasie i rumuńsko-węgierskiej lidze MOL. - Polska liga to dla mnie nowość, nic o niej nie wiem. Będzie to dla mnie nowe doświadczenie - powiedział Fin.

Na popołudniowym treningu pojawił się kolejny gracz. Łotysz Rinalds Rosinskis z HK Ryga, klubu występującego w młodzieżowej lidze KHL. Rosły, bo mierzący 196 cm, obrońca grał również w młodzieżowych reprezentacjach swojego kraju.

Jak donosi portal Hokej.net bliski porozumienia się z sanoc- kim klubem jest fiński bramkarz Joni Puurula. Ponoć golkiper ze Skandynawii jest już dogadany z sanockimi działaczami, a do ustalenia pozostały szczegóły kontraktu. Puurula dziś kończy 33 lata, w przeszłości grał w ekstraklasie fińskiej, rosyjskiej, duńskiej, kazachskiej i włoskiej.

- Daję sobie dwa tygodnie, po tym czasie powinniśmy mieć skład na sezon w komplecie - powiedział Rauhanen.