Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrzy ludzie pomogą i naszą Marinę odbudujemy

Małgorzata Froń
Mirosław Kuba Jarząb i Oskar Przyszlak mimo zniszczeń już uruchamiają kolejne zaplanowane półkolonie.
Mirosław Kuba Jarząb i Oskar Przyszlak mimo zniszczeń już uruchamiają kolejne zaplanowane półkolonie. Krzysztof Łokaj
Pożar wybuchł w niedzielę nad ranem. Ogień objął Ośrodek Sportów Wodnych "Marina" położony tuż obok zapory na Wisłoku w Rzeszowie. Spaliła się większość sprzętu. Akcja odbudowy już ruszyła.

Ponad 100 tys. zł - na taką kwotę szacuje straty Oskar Przyszlak, właściciel Ośrodka Sportów Wodnych "Marina" w Rzeszowie.

- Spalił nam się 6-metrowy jacht, sala wykładowa, pięć małych żaglówek, dwa kajaki, dwie deski windsurfingowe, lodówka, rollbary - wylicza Przyszlak. - Na szczęście, nikomu nic się nie stało, bo nie było jeszcze pracowników. Z budynku udało się wynieść kamizelki, projektory i drukarkę. Krokwie są tak popalone, że budynek chyba trzeba będzie wyburzyć. Nie jestem przekonany, czy pożar wybuchł od zwarcia instalacji elektyrycznej, ale nie mnie to oceniać - twierdzi właściciel.

Nieoficjalnie mówi się, że mogło dojść do podpalenia.

Dziś w Rzeszowie odbędzie się impreza charytatywna "Pomagamy Marinie". Szczegółowy program znajdziesz tutaj

Akcja Wspieraj.to

Akcja pomocy ruszyła niemal natychmiast po pożarze. Zapoczątkowała ją Katarzyna Orłow, która współpracuje od kilku lat z właścicielami ośrodka. W portalu WSPIERAJ.TO poprosiła miłośników żeglarstwa i wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc.

- Chcemy odzyskać naszą Marinę i chociaż udało się uratować niektóre jej części, doszczętnie spłonęły łódki szkoleniowe klasy Optymist, 6-metrowy jacht, wszystkie żagle, kajaki, a także całe zaplecze techniczne Mariny z niezbędnymi sprzętami używanymi do prowadzenia i utrzymania obiektu - mówi pani Katarzyna.

- Mój projekt to spontaniczna chęć zrobienia czegoś wobec dramatu, jakim jest pożar, który zabrał komuś marzenie i nadzieję. Poszkodowany jest nie tylko zespół zaangażowanych pracowników i właściciel Mariny, który od kilkunastu lat wkłada w to miejsce swoje serce, wszystkie oszczędności i cały swój czas. Pokrzywdzeni w tym wydarzeniu to też dzieci, które korzystały tutaj z żeglarskiej oazy w środku miasta, mogąc uczyć się, bawić, zawierać przyjaźnie i pokochać żeglarstwo.

Czas żałoby minął

Kuba Jarząb, współwłaściciel ośrodka, mówi, że okazało się, iż ubezpieczenie nie jest w stanie pokryć całej wartości strat.

- I w związku z nierozwiązaną kwestią powodu pożaru, bo nie ustalono jeszcze przyczyny, nie wiadomo, kiedy ubezpieczyciel wypłaci jakiekolwiek pieniądze - dodaje. - Ale nie ma co stać z założonymi rękami, trzeba działać, bo okres żałoby minął. Okazało się, że jest cała rzesza życzliwych ludzi, którzy zaangażowali się w pomoc. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Po pożarze było załamanie, ale po reakcji ludzi, po tym, jak pośpieszyli z pomocą, odzyskaliśmy wiarę w ludzi i wierzymy mocno, że uda się wszystko odbudować.

Ośrodek Marina działa w Rzeszowie od 2004 roku. Założycielem, animatorem i pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Oskar Przyszlak.

- Zaraził mnie Oskar pasją do żeglarstwa, teraz obaj do tej pasji przekonujemy dzieci i młodzież. I tak już od 11 lat - śmieje się Kuba Jarząb. - Zależy nam na tym, żeby odkrywać pasje dzieci, żeby im uświadamiać, że taka pasja pomaga w życiu. Nie ma nic radośniejszego niż uśmiechnięta buzia dziecka, któremu się udało zrobić łódką zwrot.

Ośrodek prowadzi kursy na patent żeglarza jachtowego i sternika motorowodnego, półkolonie i obozy żeglarskie, szkółkę żeglarską dla najmłodszych. Przyjmowane są tutaj dzieci od 6. roku życia, szkolne wycieczki. W ośrodku jest bar, gdzie odbywają się imprezy i koncerty.

Na odbudowę Mariny potrzeba 39 tys. zł.

- Nawet 10 zł wpłaconych na ten projekt to dużo, bo to jest już udział. Najgorzej, jak nikt nie robi nic - namawia do pomocy pani Katarzyna w krótkim filmiku, który dołączyła do opisu projektu na Wspieram.to.

Do tej pory zebrano prawie 2,5 tys. zł. Do końca trwania akcji w Internecie pozostały jeszcze 53 dni. "Jeśli się zmobilizujemy, będzie to znowu miejsce spotkań o niepowtarzalnej atmosferze!" - apeluje w Internecie pani Katarzyna. Ona sama jest od dziecka zapaloną żeglarką. Tę pasję zaszczepił w niej tato, a ona przekazuje ją swojej 6-letniej córce.

Ruszają z półkoloniami

Pożar pokrzyżował plany ośrodka, nie odbyły się dwa turnusy półkolonii.

- Po dwutygodniowych zawirowaniach związanych z pożarem ruszamy z kolejnymi terminami półkolonii - informuje Kuba Jarząb. - Zaczynamy od poniedziałku - 3 sierpnia - i od poniedziałku - 17 sierpnia. Turnus trwa tydzień. W tym roku poczyniliśmy wiele zmian z naciskiem na jeszcze większe uatrakcyjnienie zajęć tak na wodzie, jak i na lądzie. Zakupiliśmy nowiutkie nowoczesne kamizelki ratunkowe z naszym logo w wielu rozmiarach i w jednakowych kolorach, tak aby dzieciaki również w tym względzie stanowiły grupę. Dodatkowo - oprócz łodzi jachtowej - zajęcia będą prowadzone również na małych łodziach szkoleniowych typu Optymist, które wyczarterowaliśmy, bo nasze spłonęły.

Półkolonie zaczynają się o godz. 7, kończą o godz. 16.30. Obiad ok. godz. 12.30. Po posiłku, w zależności od pogody, dzieci zabierane są na basen, korty tenisowe, golfa lub do parku liniowego. Zajęcia odbywać się będą pod okiem doświadczonych instruktorów żeglarstwa oraz wychowawców.

W sobotę impreza: Marina - Reaktywacja

Marina i przyjaciele postanowili działać na wielu frontach, żeby jak najszybciej odbudować ośrodek. Już w sobotę, 1 sierpnia, zapraszają sympatyków żeglarstwa oraz wszystkich ludzi dobrego serca na imprezę charytatywną.

- Dzięki zaangażowaniu wielu wspaniałych ludzi podczas imprezy odbędą się zabawy oraz konkursy dla najmłodszych, pokazy Grupy Pierwszej Pomocy PCK "Nowa Sarzyna", koncert zespołu Klang Sławomira Gołąba oraz wiele innych ciekawych atrakcji - wylicza Jarząb. - Wspiera nas Marcin Jońca z Avivy, współpracujemy z Sie- machą, restauracja i hotel Polonez nakarmi w sobotę dzieciaki, pomagają nam także Anna Le- nart-Kulig z Agencji Reklamy "Arti", Rzeszowska Akademia Sportu, Radio Rzeszów daje balony, Stowarzyszenie Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Rzeszowskiego zaangażowało się w organizację koncertu, pomaga też Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, a mózgiem całego przedsięwzięcia jest Kaśka Nierojewska. Prowadzić imprezę będą Waldemar Wywrocki i Witold Walawender, radni miejscy. Pomagają nam także media, głównie Nowiny. I za tę pomoc bardzo dziękujemy.

Impreza odbędzie się na terenie ośrodka. Początek o godz. 17. - Przyjdźcie, bo warto - zachęca Kuba Jarząb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24