- To młode, dwumiesięczne myszołowy. Bardzo szybko przybierają na wadze, więc rozmiarami przypominają już osobniki dorosłe - mówi Jakub Kotowicz, wiceprezes Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Ptaki trafiły tu po interwencji gminy Miejsce Piastowe, której pracownicy odebrali drapieżniki przetrzymującemu je w pokaźnych klatkach mieszkańcowi Wrocanki. Jak informuje urząd gminy, mężczyzna tłumaczył, że znalazł pisklęta w lesie. Sprawę bada policja.
- Przetrzymywanie dzikich zwierząt, nie tylko drapieżnych, jest absolutnie niedopuszczalne. W wyjątkowych przypadkach można przygarnąć ranne zwierzę, ale tylko po to, by dostarczyć je do najbliższego azylu. Bardzo wyraźnie określa to ustawa. Ośrodki dla dzikich zwierząt funkcjonują w każdym województwie i można bardzo łatwo je odszukać. Wykaz ośrodków publikujemy na naszej stronie internetowej - mówi Kotowicz.
Myszołowy z okolic Miejsca Piastowego czują się dobrze w przemyskim ośrodku. W tej chwili znajdują się w lotni, gdzie sprawdzane są ich umiejętności lotnicze. Okazuje się, że dobrze sobie radzą. Zwierzęta były też należycie karmione, bo mają prawidłową masę ciała. Jakuba Kotowicza niepokoi tylko to, że myszołowy nie czują strachu przed człowiekiem. To największe wyzwanie dla opiekunów. Ptaki mają obecnie do minimum ograniczony kontakt z ludźmi. Na wolność trafią, gdy pracownicy ośrodka będą mieli pewność, że przeszły pomyślnie fazę zdziczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Demarczyk okradziona po śmierci? Znamy wyrok w głośnej sprawie
- Tak Krupińska wyglądała, zanim została sławna. Na tych zdjęciach trudno ją rozpoznać?
- Krychowiak zjadł fikuśnego gołąbka za 800 złotych! Polskie mu nie smakują?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi