Zniszczona baszta w klasztorze Sióstr Benedyktynek wymaga zabezpieczenia

[galeria_glowna]
Pożar zabytkowej baszty wybuchł w piątek. W akcji gaśniczej brało udział osiem zastępów straży pożarnej. Z ustaleń policji wynika, że zniszczeniu uległy: drewniany dach, drewniana klatka schodowa oraz stolarka okienna.

Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia. Na miejscu pracowali policjanci wraz z technikiem kryminalistyki. Zebrany materiał dowodowy trafi do Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu.

Jak mówi wojewódzki konserwator zabytków, baszta miała być poddana remontowi w przyszłym roku. - Na terenie opactwa trwa kompleksowy remont murów obronnych, w tym baszt. Zaczęliśmy od tych najbardziej zagrożonych. Baszta, która spłonęła, była przygotowywana do remontu na kolejny rok - wyjaśnia dr Stojak.

Remont prowadzony jest m.in. dzięki pieniędzom pochodzącym od konserwatora; jednak zabezpieczenie baszty należy do właściciela. - W tej chwili będzie musiał zrobić to na własny koszt. Z ustawy wynika, że to właściciel powinien dbać o zabytek. Trzeba przywiązywać dużą wagę do dozoru - podkreśla dr Stojak.

Ośrodek Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławiu prowadzi zbiórkę na zabezpieczenie baszty. Wpłat można dokonywać na konto ośrodka: 18 9096 0004 2001 0054 3318 0001. Szczegóły na stronie www.opactwo.pl.