Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choco czekał przywiązany do drzewa w lesie

Hubert Lewkowicz
Choco szybko zjednał sobie sympatię wszystkich pracowników lecznicy
Choco szybko zjednał sobie sympatię wszystkich pracowników lecznicy Lecznica "Ada"
Trudno uwierzyć, że ktoś mógł to zrobić temu sympatycznemu zwierzęciu. Choco nie stracił jednak woli życia i chęci do zabawy.

Niedawno opisywaliśmy historię psa Akiego, którego ktoś porzucił razem z miską i kocykiem. Pies przez wiele dni wiernie czekał na powrót właściciela, ale ten się nie pojawił. Zwierzę odwodnione i wygłodzone trafiło w ręce przemyskich weterynarzy.

Choco to kolejny przykład "wakacyjnej przeszkody". Ten niewielki piesek trafił do centrum adopcyjnego przy lecznicy "Ada" w Przemyślu z okolic Łańcuta. Został znaleziony przywiązany do drzewa w lesie.

- Teraz mamy kulminację takich zdarzeń. W użyciu są wszystkie klatki w naszym centrum. Szukamy każdego kolejnego metra kwadratowego, które mogłyby zająć kolejne zwierzęta trafiające do nas - mówi Radosław Fedaczyński, weterynarz z lecznicy "Ada".

Choco to mniej więcej dwuletni pies o bardzo towarzyskim charakterze. Miał dużo szczęścia w nieszczęściu, bo nie czekał długo na pomoc.

- To jest jeden z najweselszych psów, które obecnie u nas przebywają. Jest zdrowy, radosny i bardzo towarzyski. Szuka kontaktu z człowiekiem - mówi Fedaczyński.

O wiele mniej szczęścia miał Aki, którego psychika po długim i bezskutecznym oczekiwaniu na właściciela jest w bardzo złym stanie.

Sezon urlopowy to czas, kiedy zdarzają się przypadki pozbywania się przez ludzi niechcianych zwierząt. Jak jednak twierdzi Radosław Fedaczyński, z roku na rok ludzie wymyślają coraz bardziej perfidne sposoby.

- Zdarza się, że przychodzą do naszego centrum ludzie ze swoimi zwierzętami i wmawiają nam, że to, że właśnie je znaleźli i chcieliby oddać. Bywa też, że próbują nas oszukać i twierdzą, że przyprowadzili zwierzę tylko na jakiś czas, do hotelu albo łamią, że właściciel umarł i pies został sam - mówi.

Na szczęście są też ludzie, którzy adoptują zwierzęta. Niedługo do adopcji gotowy będzie także Choco.

- Myślę, że nie będzie z tym żadnego problemu. Choco jest tak wesołym psem, że zjednuje sobie natychmiast sympatię - mówi Fedaczyński.

Jak mówi, trudniej jest z tymi psami, których zdrowie fizyczne i psychiczne ucierpiało w wyniku złego potraktowania ich przez człowieka. Praca nad ich kondycją, która pozwoliłaby na adopcję, czasem wymaga nawet wielu miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24