Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Sanu na granicy Niska i Stalowej Woli wyłowiono ciało nieznanego mężczyzny

Zdzisław surowaniec
Zwłoki mężczyzny w stanie rozkładu wyłowili w sobotę z Sanu strażacy na granicy Niska i Stalowej Woli. Trwa śledztwo pod nadzorem stalowowolskiej prokuratury kim jest denat.

Unoszące się na wodzie zwłoki człowieka zauważył w sobotę po godzinie 15 kajakarz płynący Sanem. Zawiadomił policję, a policjanci wszczęli procedurę wyłowienia ciała z rzeki. Do akcji wezwana została specjalistyczna jednostka ratownictwa wodnego Ochotniczej Straży Pożarnej ze Stalowej Woli. Z uwagi na betonowy próg wodny przy elektrowni ciało zostało przetransportowane na prawy brzeg, gdzie jest duża piaszczysta łacha i łagodne zejście do wody.

Na miejscu wyłowienia zwłok pojawiła się szefowa stalowowolskiej prokuratury Barbara Bandyga. Jednak niewiadomych w tej sprawie jest tak dużo, że nic konkretnego na temat topielca nie mogła przekazać. Ciało, które w wodzie przeleżało prawdopodobnie kilka tygodni, zostało przekazane do oględzin specjalistom od medycyny sądowej.

Jeszcze w niedzielę po południu prokurator Bandyga potwierdziła, że ciało nie zostało zidentyfikowane i nie wiadomo kim jest ta osoba. To, że policja w Nisku poszukuje od około półtora miesiąca mężczyzny w wieku 63 lat z Chałupek, który wyszedł z domu i nie wrócił, jest tylko jedną z rozpatrywanych wskazówek. Równie dobrze ciało mogło przypłynąć spod Jarosławia czy Przemyśla, co już się zdarzało.
W maju ubiegłego roku w Sanie w Nisku w okolicy przebiegającego na rzeką wiaduktu wędkarz zauważył dryfujące ciało mężczyzny. Denatem okazał się poszukiwany od marca 26-letni mieszkaniec Ulanowa w powiecie niżańskim.

Natomiast ciało 27-letniego mężczyzny, mieszkańca Wólki Tanewskiej, wyłowiono we wtorek z rzeki Tanew w Ulanowie. Ciało na niestrzeżonym kąpielisku zauważył pływający w rzece turysta. Kilka godzin wcześniej rodzina mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie. Funkcjonariusze ustalili, że w poniedziałek 27-latek wraz z kolegami kąpał się w rzece. Prawdopodobnie mężczyźni pili wcześniej alkohol. Była to siódma ofiara tegorocznego wypoczynku nad wodą na Podkarpaciu.

Na Podkarpaciu wszystkich utonięć zanotowano w tym roku już 14. Najwięcej utonięć było w 2000 roku - 38, w tym 15 podczas letniego wypoczynku. W 2007 roku utonięć było 34, z czego aż 23 podczas letniego wypoczynku. W ubiegłym roku na 24 utonięcia, tylko 5 było podczas lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24