Komu pomoże Ulijasz?

Dlaczego Ulijasz miałby lobbować akurat na rzecz projektu Resovii pt. Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki.

- Ponieważ jest naszym krajanem. Pochodzi z Krzemienicy. Los sportu w stolicy Podkarpacia winien mu leżeć na sercu - przekonują działacze Resovii.

To prawda, ale wiceminister sportu podobne argumenty słyszy zapewne też ze strony władz Uniwersytetu Rzeszowskiego. A ten, także ramach PCLA, zamierza wybudować halę sportową w okolicach domów studenckich przy ul. Cichej. Z Ulijaszem skontaktowaliśmy się łatwo. Daleko trudniej było uzyskać od niego konkretne deklaracje.

- Nie wypada mi optować za konkretnym projektem - zaznacza wiceminister.

- Zresztą, decyzja nie będzie jednoosobowa. O dotacjach zdecyduje kilkunastoosobowa komisja, w skład której wejdą między innymi pracownicy departamentu sportu, ekonomiści. Istotne będzie także to, który obiekt wyda się ważniejszy dla Polskiego Związku Lekkiej Atletyki - podkreśla Ulijasz.
W Resovii mają nadzieję, że w roku ogłoszonym przez ministerstwo rokiem lekkiej atletyki, projekt PCLA zyska poparcie tak w związku, jak i wśród urzędników ministerialnych.

- Na stadion lekkoatletyczny czeka nie tylko Resovia, sam Rzeszów, ale też trenerzy innych klubów z naszego regionu - przekonuje Janusz Mazur, trener w rzeszowskim klubie oraz prezes Podkarpackiego Związku Lekkiej Atletyki. - Obecnie w czasie dużych imprez brakuje szatni, ubikacji, a zimą, czy przy dużych opadach nie mamy możliwości, aby normalnie trenować.

Mazur uważa, iż uniwersytet nie jest w takiej potrzebie jak Resovia, ponieważ nie szkoli lekkoatletów. Cóż, studenci UR od lat mają lekcje wuefu tylko na pierwszym roku. Sekcja lekkotletyczna istnieje przy Centrum Sportu i Rekreacji, jednak ono działa przy AZS-ie i to nie z jego inicjatywy powstał plan budowy hali.

- Na kierunku wychowania fizycznego szkolą się jednak trenerzy, nauczyciele, instruktorzy. Szerzej o potrzebie budowy hali opowiedziałby panu dziekan Wojciech Czarny - mówi Bogusław Berdel, kierownik CSiR.

Dziekan w weekend telefonu nie odbierał. My przypominamy, iż PCLA na Wyspiańskiego ma kosztować 32 miliony zł. Po 8 na ten projekt przeznaczą miasto i sejmik podkarpacki. Stadion na swym zapleczu ma pomieścić m. in. szatnie, siłownię, gabinet odnowy biologicznej, badań antydopingowych oraz krytą bieżnię (jedyną taką w Polsce, 330 m długości), która pozwoliłaby prowadzić treningi także zimą.

- Wnioski napływają do końca lipca. Możliwe, że w sierpniu zbierze się komisja i zdecyduje o dotacjach - mówi Ulijasz.