Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy jak na dłoni. Na szczycie Otrytu powstaje obserwatorium

Małgorzata Froń
Nad szczytem Otrytu mamy jeden z najciemniejszych fragmentów nieba w Europie. Obserwatorium pozwoli dostrzec piękno gwiazd.
Nad szczytem Otrytu mamy jeden z najciemniejszych fragmentów nieba w Europie. Obserwatorium pozwoli dostrzec piękno gwiazd. archiwum
Chata Socjologa stoi na grzbiecie Otrytu, w samym środku Bieszczadów. Służy turystom od 1973 roku. Nie ma do niej dojazdu, nie ma prądu ani wody z kranu. Ale będzie obserwatorium astronomiczne.

Jak dojechać

Jak dojechać

Samochodem trzeba dotrzeć do Ustrzyk Dolnych, później kierować się drogą na Ustrzyki Górne. Za miejscowością Smolnik trzeba skręcić w prawo - na
Zatwarnicę. Po dojechaniu do Dwernika, idziemy niebieskim szlakiem do chatki. Wyjście zajmuje około godziny.

Chata Socjologa to obiekt legenda. Przewinęło się przez nią kilka pokoleń turystów. Tutaj jest specyficzny klimat, tutaj też obowiązują specyficzne zasady.

- Nie prowadzimy wyszynku, więc wszystko, co potrzebne, trzeba wnieść na plecach na górę - mówi Juliusz Głowacki "Julo", członek Stowarzyszenia "Klub Otrycki". - Często przyniesione produkty lądują we wspólnym kotle. Za to każdy, kto się w chacie zatrzyma, staje się jej współgospodarzem, pomaga przynieść drewno na opał i wodę do kuchni, sprząta po sobie.

W styczniu 2003 roku chatę doszczętnie strawił pożar. Pozostał tylko osmalony kikut komina. Wydawało się, że to koniec historii Chaty Socjologa. Jednak miłośnicy Bieszczadów nie umieli sobie wyobrazić Otrytu bez chaty.

Latem 2004 r., podczas dwutygodniowego pospolitego ruszenia, za pomocą wyciągarki DET Jacka z Dwernika, lin i ponad stu par rąk stanęła konstrukcja nowej chatki. A 31 grudnia 2004 r. w jej wnętrzu odbył się wspaniały sylwester.

Na Otrycie zawsze był problem z wodą do picia. Trzeba było ją nosić z dwóch odległych źródeł.

- Teraz mamy wodę z nowej studni, którą wybudowaliśmy kilka lat temu tuż obok chaty - mówi "Kometka", czyli Magdalena Kołodziejczyk, prezes Stowarzyszenia "Klub Otrycki". - I mamy nowy pomysł!

Tuż obok chaty, na polance z pięknym widokiem, powstanie obserwatorium astronomiczne. Inicjatywę wspiera Nadleśnictwo Lutowiska.

- Mamy już wszystkie potrzebne zezwolenia - opowiada "Kometka". - Współpracujemy i konsultujemy nasz projekt z inicjatorem Parku Gwiezdnego Nieba "Bieszczady", Pavolem Ďurišem, przewodniczącym sekcji ochrony przed zanieczyszczeniem światłem w Słowackim Towarzystwie Astronomicznym przy Słowackiej Akademii Nauk.

- Mamy idealną lokalizację dla obserwacji gwiazd - położenie na wysokości prawie 900 m n.p.m. pozwala uniknąć zamglenia i najniższych chmur - tłumaczy Józek Lisowski, opiekun projektu Obserwatorium Astronomiczne na Otrycie w Bieszczadach, lekarz. - Poza tym mamy jeden z najciemniejszych fragmentów nieba w całej Europie. To plus osiemsetkrotne powiększenie teleskopu (16-calowy teleskop "Sky-Watcher Syntha" z systemem ułatwiającym wyszukiwanie obiektów na niebie - dop. red.) da dużo większą dokładność i czystość obserwacji niż na nizinach.

Jasiek, czyli Jan Wasilewicz, członek Rady Otryckiej, który zajmuje się badaniami rynku, mówi, że dla Chaty Socjologa i Klubu Otryckiego nadszedł czas powrotu do częstszego realizowania działań społecznych, naukowych i kulturalnych.

- Chata stwarza możliwości, a my jesteśmy otwarci. W 2013 roku powstał pomysł budowy obserwatorium. Zastanawialiśmy się, jak to zrobić, dyskutowaliśmy, konsultowaliśmy się z profesjonalistami oraz z Nadleśnictwem Lutowiska. Przygotowaliśmy projekt, spełniliśmy wymagania formalne. Teraz przystąpiliśmy do jego realizacji - wyjaśnia Jasiek.

"Kometka" dodaje, że obserwatorium to ogromna szansa edukacyjna dla dzieci z okolicznych szkół, dla mieszkańców gminy i dla turystów, dla studentów i pasjonatów astronomii z całej Polski.

- Chcemy nawiązać współpracę z wyższymi uczelniami, z organizacjami zajmującymi się astronomią. Będziemy udostępniać chatę i obserwatorium na organizację praktyk, stażów i obozów. Liczymy, że obserwatorium przyciągnie wielu ciekawych ludzi, którzy chcą być blisko natury i patrzeć w gwiazdy - snuje plany.

Obserwatorium będzie konstrukcją niewielką, ale dość skomplikowaną.

- Sam teleskop musi stać na stabilnym i niezależnym fundamencie, niezwiązanym z tarasem dla ludzi, żeby żadne drgania nie wpłynęły na jakość obserwacji - wyjaśnia "Julo". - Musimy go nakryć domkiem, który go będzie chronił przed deszczem i śniegiem. Ale na czas pokazu ten domek musi odjechać na 6 metrów od miejsca obserwacji, żeby nie zasłaniać widoku. Dlatego będzie wisiał na rolkach w dwóch szynach. Skomplikowane, ale wiemy, jak to zrobić. No, a w "stanie spoczynku" cała konstrukcja musi wyglądać estetycznie, żeby nie szpecić pięknego widoku z polanki na połoniny. U wejścia na polankę chcemy postawić dużą okrągłą mapę nieba. Będzie się ona obracała, żeby móc ją ustawić zgodnie z datą.

***

Stowarzyszenie "Klub Otrycki" jest organizacją non profit. Chata jest potrzebna nie tylko jako schronisko i baza noclegowa, ale również jako ośrodek twórczy. Jeżeli chcesz pomóc, wejdź na stronę: polakpotrafi.pl/projekt/obserwatorium. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to gwiazdy z otryckiego szczytu będziemy oglądać już w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24