Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

YesSport IV liga podkarpacka. Trudny okres dla działaczy

mił
Damian Wolański był najlepszym strzelcem IV ligi.
Damian Wolański był najlepszym strzelcem IV ligi. Marek Dybaś
Większość czwartoligowców jest już na urlopach. Zaczyna się więc ciężki okres dla działaczy, którzy muszą dopinać budżety i szukać wzmocnień.

Nowy sezon zapowiada się bowiem bardzo ciężko, co ma związek z reorganizacją III ligi. W związku z tym, i z IV ligi spadnie więcej drużyn. - Dla beniaminka drugi sezon jest zawsze trudniejszy, a do tego jest ta reorganizacja. Łatwo więc nie będzie - zdaje sobie sprawę Dariusz Bartnik, który wciąż będzie grającym trenerem Bukowej Jastkowice.

- Nie stać nas na spektakularne transfery, ale warto poszerzyć kadrę. Tak abym miał 16-17 pełnowartościowych zawodników. Wypadałoby też zespół trochę odmłodzić - dodaje.

Wolański zostaje w Wisłoku
O odejściu z Wisłoka Wiśniowa cicho przebąkiwał Wiesław Kozubek; byłoby to sporym osłabieniem drużyny Mariusza Sta- warza. - Myślę, że jednak zostanie - uśmiecha się Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka.

- Zanim podejmiemy starania o pozyskanie nowych piłkarzy, czekamy na określenie się tych, którzy u nas grali w zakończonym niedawno sezonie. Sondujemy kilka nazwisk, ale wielu zmian nie należy się spodziewać. Nie chcemy rozwalić drużyny, która tak dobrze radziła sobie wiosną - dodaje. Dobrą wiadomością dla kibiców drużyny z Wiśniowej jest ta, że w zespole dalej występował będzie najlepszy strzelec - Damian Wolański.

Kadrę chce także utrzymać Cosmos Nowotaniec. Wiadomo jednak, że z drużyny odejdzie Anton Tkaczenko, który się nie sprawdził. Działacze chcą natomiast zatrzymać Wasyla Hirkę.

- Będziemy też rozmawiać z Karpatami Krosno w sprawie dalszej gry u nas Mateusza Rutyny i Tomasza Kasperkowicza. Do tego trzeba poszerzyć kadrę, ale najpierw musimy dopiąć budżet - mówi Henryk Majka, kierownik Cosmosu.

W Crasnovii bez rewolucji, kłopoty Strumyka
Crasnovia zimą przeszła rewolucję kadrową, więc latem ma być spokojniej. Tym bardziej że drużyna pokazała się wiosną z bardzo dobrej strony. Najprawdopodobniej buty na kołku zawiesi Witold Baran, a do Sokoła Kolbuszowa Dolna wróci Damian Parys. Z kolei Sebastianowi Mendo- niowi skończyło się wypożyczenie z Zabajki.

- Pewnie w miejsce tych zawodników, których stracimy, wejdą nasi juniorzy - informuje Michał Czech, kierownik Crasnovii.

Zdecydowanie gorsze informacje napływają z sąsiedniej Malawy. Strumyk spadł z IV ligi i wiele wskazuje na to, że długo może do niej nie wrócić. Z działalności na rzecz klubu wycofuje się kilku działaczy, a odejść ma większość zawodników.

- Żadnych ofert nie dostałem, bo pewnie nikt nie wie, że jestem wolny - śmieje się Maciej Rusin, do niedawna grający trener malawian.

Poważnego osłabienia może doznać Sokół Nisko. Jej czołowy zawodnik Sebastian Kocój ma bowiem ofertę z wyższej ligi i najpewniej z niej skorzysta. - Liczyłem się z tym, że będą propozycje z innych klubów. Oczywiście, chciałbym, aby u nas został, ale nie zamierzam go blokować, skoro chce się rozwijać - stwierdza Artur Lebioda, trener niżan.

- Jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienia, to jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Mądrzejsi pewnie będziemy w okolicach 20 lipca - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24