Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka wyrzuciła trzymiesięczną Hanusię przez okno. Usłyszała zarzut zabójstwa

Krzysztof Czuchra
W piątek 26 czerwca Mari W. postawiono zarzut zabójstwa
W piątek 26 czerwca Mari W. postawiono zarzut zabójstwa Krzysztof Czuchra
26-letnia Maria W. z dzieckiem na ręku podeszła do okna mieszkania na czwartym piętrze. Stała tam kilka minut i nagle wyrzuciła córeczkę przez okno. Malutka Hania z ogromną siłą upadła na ziemię przed blokiem.

Moje serduszko skończyło we wtorek miesiąc :) - napisała we wtorek 22 kwietnia na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych Maria W. Nieco ponad dwa miesiące od tego dnia mała Hanusia nie żyje. Jej mama wyrzuciła ją przez okno.

Dramat wydarzył się w czwartek w jednym z czteropiętrowych bloków w Dębicy przy ulicy Fredry. Młode małżeństwo z 3-miesięczną córeczką kilka tygodni temu przeprowadziło się do czteropiętrowego bloku z poddębickiej Brzeźnicy. W mieszkaniu na ostatnim piętrze wynajmowali jeden pokój.

- Gdy Maria W. mieszkała w Brzeźnicy w opiece nad dzieckiem pomagali jej członkowie rodziny - mówi Jacek Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy.

Ona sama przyznała, że nie czuła mocnych więzi z dziewczynką. Wcześniej zdarzało się ją przyduszać. Rodzina dostrzegała, że kobieta ma problemy ze zdrowiem psychicznym i namawiali ją na wizytę u psychologa.

Dziewczynka spadła na trawnik przed blokiem

Tego dnia gdy wydarzyła się tragedia Maria W. została sama w domu. Jej mąż poszedł do pracy. Kobieta opiekowała się dzieckiem.

- Maria W. z Hanusią na ręku podeszła do otwartego okna. Stała tam z nim około pięciu minut. Nagle dziecko zapłakało. Nie wiadomo dlaczego kobieta wyrzuciła je przez okno. Ona sama nie jest w stanie tego wytłumaczyć. Z wysokości czwartego piętra dziewczynka spadła na trawnik przed blokiem - relacjonuje Jacek Żak.

Na trawniku tym rosną krzewy ozdobne - bukszpan, tuje, modrzew. Dziecko podczas upadku zahaczyło o jeden z krzewów, ale nie zdołał on zamortyzować upadku z tak wielkiej wysokości. Dziewczynka z ogromną siłą uderzyła w ziemię.

Jak relacjonują świadkowie zdarzenia w tym czasie przed klatką bawiły się inne dzieci. Hanusia upadła kilka metrów od nich.

- Kobieta po tym zdarzeniu wybiegła przed blok - informuje Jacek Żak.

Zobaczyła, że dziecko się nie rusza. Wtedy zapukała do drzwi sąsiadów w klatce gdzie mieszkała. Na miejsce zdarzenia szybko przyjechała karetka pogotowia wezwana przez sąsiadów.

- Dziecko zostało zabrane z miejsca zdarzenia w stanie krytycznym. Po przewiezieniu do szpitala zmarło mimo wysiłków lekarzy - mówi Jacek Bator, rzecznik prasowy dębickiej Policji.

Przyznała się do winy, usłyszała zarzut zabójstwa

W czwartek Maria W. została zatrzymana. W piątek 26 czerwca została przesłuchana w dębickiej prokuraturze.

- Kobieta przyznała się do tego, że wyrzuciła Hanusię z okna - mówi Jacek Żak. - Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego to uczyniła. Postawiono jej zarzut zabójstwa.

Gdy w piątek rano Maria W. wychodziła z przesłuchania z prokuratory wyglądała na nieobecną duchem. Gołym okiem widać, że jest w ciężkim stanie psychicznym.

- Obecnie Maria W. poddawana jest badaniom przez biegłych psychiatrów czy może być zatrzymana w zakładzie karnym i jeśli tak, to w jakim - dodaje Jacek Żak. Po otrzymaniu takich opinii zostanie podjęta decyzja o jej dalszym losie.

Dębica jest w szoku. Ludzie w autobusach, w kolejkach rozmawiają na ten temat. Nikomu nie może się pomieścić w głowie, że matka mogła w taki sposób zabić własne dziecko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24