Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga. Stal niżej od Resovii. Karpaty też...

Waldemar Mazgaj, Tomasz Ryzner
Mecze Resovii (na biało-czerwono) i Wólczanki na pewno należały do najciekawszych. "Pasiaki" przez cały sezon nie oddały swojego stadionu i omal znów nie wygrały baraży. Beniaminek z Wólki za to sporo strzelał i jeszcze więcej tracił; nie na tyle jednak, by spokojnie nie utrzymać miejsca w III lidze
Mecze Resovii (na biało-czerwono) i Wólczanki na pewno należały do najciekawszych. "Pasiaki" przez cały sezon nie oddały swojego stadionu i omal znów nie wygrały baraży. Beniaminek z Wólki za to sporo strzelał i jeszcze więcej tracił; nie na tyle jednak, by spokojnie nie utrzymać miejsca w III lidze Bartosz Frydrych
Zespół Resovii, Wólczanki i Orła ograły naszym zdaniem sezon powyżej swoich możliwości. Zawiodły za to Karpaty, JKS i Wisłoka... Przedstawiamy subiektywne podsumowanie sezonu w wykonaniu podkarpackich III-ligowców. Można polemizować: [email protected]

Powyżej możliwości:

Resovia. Niektórzy kibice teraz gdybają, ale przed sezonem nie spodziewali się, że ich pupile niemal do końca będą się liczyć w walce o 1 miejsce. Niepokoiła strata ważnych ofensywnych graczy (Świechowski, Ogrodnik) i niska średnia wieku przednich formacji. Tych armat wprawdzie brakowało, ale spokój w tyłach dodawał animuszu reszcie towarzystwa. Trener Maciej Huzarski stawiał na grę otwartą, uruchamiał kolejnych nastolatków z SMS-u i szło nie najgorzej.

Twierdza na Wyspiańskiego pozostała niezdobyta. Dwa remisy mniej i "pasiaki" grałyby z Olimpią o awans. Piłkarze chwalili współpracę z działaczami. - Poślizgi, jeśli były, to nieduże. Rozmawiano z nami na ten temat otwarcie i dotrzymywano danego słowa - mówi stoper Bartłomiej Makowski, stoper.

Wólczanka Wólka Pełkińska. Na meczu beniaminka z Wólki nie sposób było się nudzić (aż 137 goli, najwięcej w lidze). Druga liczba zdobytych bramek w lidze ale i trzecia od końca straconych. Najważniejsze jest jednak aż ósme miejsce, które przed sezonem brano by w ciemno.

Mogło być nawet lepiej, ale oprócz Krzysztofa Pietlucha (został królem strzelców kolejnej ligi!) nie było komu trafiać do bramki rywali.

Orzeł Przeworsk. Zespół graczy niechcianych w innych klubach sprawił nie lada psikusa i od 5-6 kolejki zaczął systematycznie punktować w sumie spokojnie utrzymując się w gronie III-ligowców. Spora w tym zasługa debiutującego na tym szczeblu trenera Grzegorza Sitka, który dostał od działaczy spory kredyt zaufania.

Odkryciem sezonu można nazwać wypożyczonego z Polonii Przemyśl Pawła Piątka; jego 10 goli budzi szacunek. Szkoda, że nastolatek prawdopodobnie wróci do Przemyśla.

W normie:

Stal Rzeszów. - Po lidze byliśmy największymi wygranymi, a teraz jesteśmy największymi przegranymi - smucił się po barażu o awans trener Marcin Wołowiec.

Jednak ani on (przejął drużynę w lutym po Andrzeju Szymańskim), ani piłkarze wstydzić się nie mają czego. Na dzień dobry wiosną dostali po głowie 1:4 od Karpat, tracili już 11 punktów do lidera, ale nie zwiesili głów, nie przegrali już ani razu i rzutem na taśmę wyprzedzili krośnian.

- Karpaty traciły punkty, ale pomogliśmy szczęściu - oceniał Wołowiec. Stal strzeliła najwięcej goli w lidze (84), a 26 z nich zdobył Piotr Prędota, (wicekról strzelców).

W barażu pokazała ciekawszy futbol od Olimpii, jednak po krzywdzącej decyzji sędziego w meczu w Rzeszowie (czerwona Kartka dla Piotra Murawskiego), zapomniała, że ma jeszcze rewanż. Wyniku 2:1 nie dociągnęła do końca, a w Zambrowie brakło jej skuteczności.

Teraz skuteczni muszą być działacze, by utrzymać na Hetmańskiej piłkarzy. Ten zespół za rok może dopiąć celu.

Sokół Sieniawa. Gdy zimą z Sieniawy odszedł Paweł Adamczyk (król strzelców ub. sezonu) wydawało się, że trener Ryszard Federkiewicz zwariował. "Ancyk" miał jednak słabą jesień (tylko 4 gole), nowa praca udaremniała mu regularne treningi i... znaleźli się następcy.

Dobry sezon miał Paweł Hass (13 goli), w bramce Łukasz Ćwiczak z nawiązką wypełnił lukę po Piotrze Kukulskim.

Gdyby jeszcze na meczach Sokoła jego działacze wykazywali więcej szacunku dla... swoich zawodników. Dla tak malutkiej miejscowości ponowne miejsce w czołówce III ligi to spory sukces.

Izolator Boguchwała. Sezon dwóch trenerów i i diametralnie dwóch różnych rund. Jesienią pod wodzą Grzegorza Opalińskiego "zapelowcy" mieli treningi jak w ekstraklasie, ale w meczach limit pecha wyczerpali chyba na dekadę, m.in. trzy samobójcze gole w trzech kolejnych meczach, przegrana nawet z Żółkiewką.

Wiosna z Przemysławem Matułą na ławce byłą już o niebo lepsza. Grę boguchwalan znów chciało się oglądać, piłkarze znaleźli skuteczność choć zmian w kadrze praktycznie nie było.

Zawód:

Karpaty Krosno. Patrząc z perspektywy sprzed roku to drugie miejsce można uznać jako wynik ponad stan. Pamiętajmy, że w lipcu 2014 wydawało się, że krośnianie mogą nie przystąpić do rozgrywek, a z oszczędności kadrę skrojono na minimum.

Po świetnej jesieni apetyty jednak urosły i strata aż 11 punktów przewagi nad Stalą Rzeszów nikt nie może wybaczyć. - Zjadła nas presja - przekonuje trener Szymon Szydełko.

JKS 1909 Jarosław. W Jarosławiu, po świetnym poprzednim sezonie, apetyty były większe.

- Tak krawiec kraje... - mówił nam wiosną jeden z zawodników. Dobrze, że jesienią zespół Grzegorza Łuczyka praktycznie wywalczył JKS-owi utrzymanie bo wiosną pod wodzą Piotra Ciska niebiesko-czarni męczyli swoją grą.

Wisłoka Dębica. Sukcesem jest, że biało-zieloni przystąpili do rundy wiosennej. Zakręt finansowy, zaległości sprawił, że po I rundzie piłkarze tłumnie dali dyla z Parkowej.

Zimą trener Krzysztof Podlasek (zastąpił pod koniec rundy Miorsława Kalitę) miewał na treningach 7-8 zawodników, ale jakoś sklecił zespół na rewanże.

Drużyny w biedzie nie zostawili kibice, urządzając zbiórkę pieniędzy na jej podstawowe potrzeby. Wiosną dębiczanie teoretycznie mieli szansę na walkę o utrzymanie, ale tak naprawdę chodziło o godne pożegnanie ligi. Nawet długo to się udawało.

Goli jednak nie miał kto strzelać toteż punkty zbierali rywale. Na finiszu doszło do kilku pogromów. Podlasek powiedział "pas". Pałeczkę przejął od niego Arkadiusz Gera, który sytuację skwitował tak "nie sądziłem, że jest tak źle". Jeśli nie będzie lepiej, reforma rozgrywek zmiecie Wisłokę także z IV ligi.

Czy wiesz, że...

W meczu 25. kolejki napastnik Wólczanki Wólka Pełkińska Krzysztof Pietluch bramkarza Stali Rzeszów Kamila Beszczy-ńskiego pokonał strzałem niemal z połowy boiska.

Po przegranej w Krośnie Stal Rzeszów traciła do Karpat Krosno aż 11 punktów.

Marcin Wołowiec Stal Rzeszów objął po Andrzeju Szymańskim, który z rzeszowską drużyną pożegnał się po kompromitującej porażce 1:9 w meczu sparingowym ze Stalą Mielec.

JKS Jarosław w ostatnich siedmiu meczach przegrał aż sześciokrotnie, a raz zremisował.

Pod koniec ubiegłego roku poważnie zachorował pomocnik Karpat Krosno Bartosz Madeja. Wydawało się, że jego powrót na boisko jest niemożliwy. Ten jednak wiosną wrócił i zagrał w 10 meczach.

W ostatniej kolejce Tomasovia Tomaszów Lubelski prowadziła na Arenie Lublin z Motorem 3:0 po 20 minutach. Druga połowa należała jednak do lublinian i gospodarze wygrali 4:3.

Wisłoka Dębica w na wiosnę zdobyła tylko jeden punkt za zremisowany mecz z Lublinianką.

JKS Jarosław na wyjazdach grał bezkompromisowo i nie zremisował na obcych boiskach żadnego spotkania.

Sezon 2014/2015 w liczbach:

0 - Resovia, jako jedyna była niepokonana grając w roli gospodarza.

1 - Wisłoka Dębica tylko raz wygrała na własnym boisku.

2 - Zawodnik Orląt Radzyń Podlaski Adrian Zarzecki dwukrotnie trafiał do własnej bramki.

4 - Tylko tyle goli wiosną zdobyła Wisłoka Dębica.

5 - Tylko tyle bramek Izolator Boguchwała stracił wiosną na własnym boisku.

6 - Wólczanka Wólka Pełkińska tylko w sześciu meczach nie straciła gola. Również w tylu spotkaniach podopieczni Marka Rybkiewicza nie potrafili zmusić do kapitulacji bramkarzy rywali.

8 - W tylu klubach doszło do zmian trenerów.

12 - Resovia bardzo dobrze zaczynała II połowy i zdobyła tyle goli pomiędzy 46 i 60 minutą.

13 - Tyle bramek Motor Lublin zdobył w pierwszym kwadransie. Również tyle razy remisowały zespoły Chełmianki i Orła Przeworsk.

14 - Tyle zwycięstw zanotował Sokół Sieniawa.

16 - Tylu porażek doznał JKS Jarosław. Również w tylu meczach Marcin Pietryka, bramkarz Resovii zachował czyste konto.

18 - Stal Rzeszów walczyła do końca i tyle goli zdobyła w ostatnim kwadransie.

20 - Aż tyle goli Wisłoka Dębica straciła w ostatnich piętnastu minutach.

21 - Tylko tyle bramek straciła Resovia.

22 - Tyle razy wygrywały Karpaty Krosno.

23 - Orzeł Przeworsk wiosną radził sobie bardzo dobrze i wywalczył tyle punktów.

36 - Wiosną najwięcej punktów wywalczył Motor Lublin.

45 - Wiosną najwięcej goli zdobył Motor Lublin.

73 - Najwięcej punktów wywalczyła Stal Rzeszów.

84 - Zdecydowanie najwięcej bramek zdobyła Stal Rzeszów.

87 - Tyle bramek straciła Wisłoka Dębica.

137 - Na meczach Wólczanki Wólka Pełkińska nie można się było nudzić i kibice zobaczyli w nich aż tyle bramek.

200 - Tyle bramek padło w ostatnim kwadransie.

378 - Tyle punktów wywalczyły zespoły z Lubelszczyzny, co daje średnią 42 punkty na drużynę.

458 - Tyle punktów zdobyły natomiast zespoły z Podkarpacia, a to daje średnią 51 punktów na zespół.

6500 - Tylu kibiców oglądało derby Lublina pomiędzy Motorem i Lublinianką.

Statystyczne podsumowanie sezonu:

* W 306 meczach piłkarze zdobyli 842 bramki, co daje średnią 2,75 gola na jedno spotkanie. 487 z nich zdobyli gospodarze, goście natomiast 355. Najwięcej bramek w jednym meczu (10) padło w spotkaniu Orlęta Radzyń - Wólczanka (7:3). Aż 194 razy bramkarze zachowywali czyste konto.

* Piłkarze zaliczyli szesnaście hat tricków. Po cztery gole w jednym meczu zdobywali Piotr Prędota ze Stali Rzeszów przeciwko Wisłoce Dębica i Łukasz Sawtyruk z Podlasia Biała Podlaska, również przeciwko dębiczanom. Po dwa hat tricki zaliczyli natomiast Sebastian Brocki (Stal Rzeszów) i Bartłomiej Buczek (Karpaty Krosno).

* 80 goli padło z rzutów karnych. Najskuteczniejszy z jedenastu metrów był zawodnik Motoru Lublin Rafał Król, który w ten sposób zdobył sześć bramek. O jednego gola mniej z karnych zdobyli Filip Drozd (Stal Kraśnik), Damian Koprucha (Hetman Żółkie-wka/Avia Świdnik) i Krzysztof Pietluch (Wólczanka Wólka Pełkińska). 17 goli było samobójczych.

* Z 306 spotkań, 132 wygrywali gospodarze, 92 goście, a 82 zakończyło się remisami. W 30 meczach kibice nie obejrzeli bramek.

* Najczęściej padające wyniki: 1:1 (40 razy), 0:0 i 1:0 (30), 1:2 (22), 0:2 (21), 2:0 (19), 0:1 (18), 3:0 (16), 2;1 (15), 3:1 (10).

* Najwyższe wygrane na własnym boisku: Stal Rzeszów - Wisłoka (8:0), Podlasie - Wisłoka (8:1), Stal Rzeszów - Podlasie (8:1), Chełmianka - Orzeł (6:0), Izolator - Lubliniaka (6:0), Izolator - JKS (6:1), Wólczanka - Tomasovia (6:1).

* Najwyższe wygrane w meczach wyjazdowych: Wisłoka - Orzeł (0:8), Wisłoka - Motor (0:7), Podlasie - Stal Rzeszów (2:7), Avia - JKS (0:4), Avia - Orlęta (0:4), JKS - Karpaty (0:4), Wisłoka - Orlęta (0:4), Wólczanka - Sokół (0:4).

Klasyfikacja najlepszych strzelców:
29 - Krzysztof Pietluch (Wólczanka)
26 - Piotr Prędota (Stal Rzeszów)
21 - Bartłomiej Buczek (Karpaty)
19 - Filip Drozd (Stal Kraśnik)
15 - Mateusz Olszak (Chełmianka)

Statystyki: Miłosz Bieniaszewski

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24