Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcinkowy pomiar prędkości także na Podkarpaciu

Bartosz Gubernat
Archiwum
Sprawdź, na jakich odcinkach na Podkarpaciu ma zacząć działać nowy system.

System fotoradarów w Polsce składa się w tej chwili z ok. 350 stacjonarnych urządzeń. Na Podkarpaciu jest ich 17. Stoją w Trzcianie, Sędziszowie Młp., Dębicy, Parkoszu, Bukowej, Wyżnem, Kosinie, Przeworsku, Skołoszowie, Jeżowem, Nowosielcu, Kopkach, Nowej Sarzynie, Majdanie Królewskim, Tarnowskiej Woli, a od czerwca także w Kraczkowej i Zbydniowie.

Po zmianie przepisów są montowane wyłącznie w nowych, żółtych skrzynkach. Zdjęcia, jakie wykonują od razu są przesyłane do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

Kontrola na skrzyżowaniu

Nową bronią w walce z piratami drogowymi mają być rejestratory wjazdu samochodu na skrzyżowanie na czerwonym świetle. - W całej Polsce takich urządzeń będzie dwadzieścia. Na Podkarpaciu zamontujemy dwa z nich. Będą działać w Ropczycach i Stalowej Woli - mówi Łukasz Majchrzak z CANARD.

W każdym przypadku system będzie się składał z kompletu kamer i czujników zamontowanych na kontrolowanych skrzyżowaniach. Zrobi zdjęcia tym pojazdom, które wjadą na krzyżówkę już po uruchomieniu czerwonego światła.

Aby uniknąć kontrowersji, urządzenia będą zapisywały sekwencje klatek, które w razie wątpliwości pozwolą odtworzyć sporne zdarzenie w formie krótkiego filmiku. Instalacja zostanie wyposażona także w dodatkową kamerę, rejestrującą tablicę rejestracyjną zamontowaną z tyłu pojazdu. W ten sposób "krokodyle" chcą walczyć z piratami drogowymi jeżdżącymi na motocyklach. Pierwsze urządzenia zostały już zamontowane w Polkowicach i trzech miejscowościach na Pomorzu. Na Podkarpaciu dotrą najpóźniej pod koniec roku.

Odcinkowy pomiar

Po zakończeniu budowy tego systemu GITD przystąpi do montażu urządzeń mierzących prędkość na odcinkach dróg. Jak będą działać? Łukasz Majchrzak tłumaczy, że na początku i końcu kontrolowanych odcinków staną bramki, na których zostaną zainstalowane kamery rejestrujące wjazd i wyjazd samochodu. - Na podstawie godziny wykonania zdjęć system obliczy czas przejazdu i wyciągnie na tej podstawie średnią prędkość.

Jeśli zmieści się ona w obowiązującym na kontrolowanej drodze limicie, zdjęcia zostaną automatycznie skasowane. Ale w przypadku, gdy wykryje przekroczenie, zdjęcia automatycznie wyśle do CANARD - mówi Majchrzak.

Odcinkowy pomiar będzie rejestrował tylko prędkość z całego odcinka. Jeśli kierowca wjedzie na niego zbyt szybko, ale później znacząco zwolni, będzie miał szansę uniknąć mandatu. Warunek? Średnia z przejazdu nie przekroczy dopuszczalnego limitu. Na Podkarpaciu takie urządzenia obejmą 3,6 km drogi krajowej w Kolbuszowej oraz 1,3 km w rejonie Krościenka Wyżnego i Iskrzyni.

Na zachodzie to działa

Tak samo, jak w przypadku zdjęć z żółtych fotoradarów, na podstawie numeru rejestracyjnego auta operator systemu ustali w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców właściciela pojazdu i powiadomi go o zarejestrowanym wykroczeniu. Ten będzie mógł wskazać kierowcę auta, wziąć mandat na siebie, albo odmówić wskazania kierowcy i przyjąć karę bez punktów karnych. Czwarta opcja to oddanie sprawy do sądu, który rozstrzygnie sprawę.

GITD przekonuje, że odcinkowy pomiar znacząco poprawi bezpieczeństwo na objętych nim odcinkach dróg. We Włoszech, gdzie uruchomiono go w 2005 roku liczba wypadków spadła o 19 procent, a rannych o 27 procent. Z kolei na holenderskiej autostradzie A13 z Hagi do Rotterdamu tylko 0,5 procent kierowców przekracza dozwoloną prędkość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24