Burmistrz Jarosławia przedstawił bilans otwarcia

W jakim celu powstał bilans otwarcia?

- Po to by mieszkańcy wiedzieli od czego rozpoczynamy nasze rządzenie - mówił zastępca burmistrza Wiesław Pirożek, który przedstawiał bilans w zastępstwie niedysponowanego głosowo burmistrza Waldemara Palucha. Zaznaczył, że bilans nie jest formą rozliczenia poprzednich władz.

Pirożek zaczął od administracji.

- Administracja jest bardzo potrzebna, ale administracja służebna i tania. Na 108 miast w Polsce Jarosław znajduje się na 99. miejscu - zaznaczył wiceburmistrz. Z przedstawionej prezentacji wynika, iż w Mielcu na statystycznego mieszkańca przypada 147 zł wydanych na administrację, a w Jarosławiu - 289 zł. W 2002 r. na administrację gmina miejska Jarosław wydawała 6,2 mln zł, a w 2014 - 12,5 mln zł. W roku 2000 urząd zatrudniał 121 urzędników, w 2015 - 176.

Zastępca burmistrza przedstawił także slajd porównujący wydatki gminy wiejskiej i miejskiej przeznaczone na administrację. Koszt na jednego mieszkańca w gminie wiejskiej Jarosław to 170 zł.

- Gdyby miasto wydawało na administrację tyle, ile w gminie wiejskiej, to w ciągu czterech lat można by było zyskać 18 mln zł, a po ośmiu latach - 36 mln zł - stwierdził Pirożek.

O funduszach europejskich i kredytach

Jeden ze slajdów prezentacji dotyczył zatrudnienia w jednostkach miejskich w Jarosławiu. W latach 2000-2014 w PGKiM zatrudnienie spadło o 27,4 proc., w PWiK - o 20 proc. Wzrosło w MOPS-ie o 175 proc. i w samym urzędzie miasta (o 45,5 proc.).

Jarosław znalazł się na 175. miejscu w rankingu dochodów na jednego mieszkańca, dla porównania: Jasło znalazło się na 44. miejscu, Stalowa Wola zajęła 45. miejsce, a Lubaczów - 164. W klasyfikacji inwestycji w infrastrukturę techniczną Jarosław zajmuje 263. miejsce na 268 analizowanych samorządów. Z wykresów przedstawionych przez Pirożka wynika, że najlepsze w tym zakresie lata Jarosławia to 2004, 2005 i 2006. Zajmował wówczas odpowiednio 124., 85. i 115. miejsce.

- Bardzo ważnym momentem było wejście Polski do Unii Europejskiej i możliwość pozyskiwania środków z funduszy europejskich - podkreślił Pirożek pokazując wykres, z którego wynika, że Jarosław pozyskał z funduszy unijnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca 124 zł, podczas gdy np. Lesko - 1820 zł, Jasło - 780 zł, Sanok - 722 zł, a Leżajsk - 753 zł.

Z dokonanej przez nową ekipę rządzącą analizy zadłużenia wynika, że od 2002 do 2014 r. miasto zaciągnęło 87 mln zł kredytu. W tym okresie spłacono łącznie 59 mln zł, do spłaty zostało więc 27 mln zł plus wcześniej zaciągnięte zobowiązania. Daje to łącznie 35 mln zł do spłaty. Wraz z odsetkami do 2024 r. będzie to koszt 54 mln zł.

W przypadku dochodów ze sprzedaży mienia gminnego przedstawiono zestawienie za lata 2006-2014. W tym okresie dochód z tego tytułu wyniósł 38 mln zł.

Za dużo sieci handlowych w centrum Jarosławia

Sporo miejsca w bilansie otwarcia poświęcono oświacie. Jak podkreślił zastępca burmistrza, do oświaty dokłada każdy samorząd. W 2000 r. Jarosław dołożył do oświaty 8 mln zł, a w 2014 - 19 mln. Największy procent kosztu utrzymania ucznia, który ponosi miasto dotyczy SP 7, SP 9 i Zespołu Szkół Ogólnokształcących.

- Działalność urzędu miasta to także zabieganie o rynek pracy - podkreślił Pirożek.

W Jarosławiu zinwentaryzowano 43 obiekty sieci handlowych, z czego 34 w centrum miasta. Nasycenie powierzchni handlowych na metr kw. jest tu bardzo wysokie. Z raportu wynika, że niekontrolowany wzrost powierzchni handlowej spowodował m.in. spadek rentowności rodzimego handlu (ok. 40-60 proc. małych punktów handlowych jest zagrożonych likwidacją), spadek wartości nieruchomości, wzrost liczby pustostanów, czy dużą emigrację młodzieży.

Jakie jest remedium obecnej władzy na te wszystkie kłopoty? Plany i zamierzenia pokazano na jednym slajdzie. Wśród nich są: ustabilizowanie finansów miasta, aplikowanie o środki unijne, zabezpieczenie wkładu własnego i realizowanie grantów unijnych.

Podczas konferencji podane zostały najważniejsze fragmenty bilansu otwarcia, prezentacja trafi na stronę internetową. W lipcu bardziej szczegółowe dane zostaną opublikowane w biuletynie miejskim, a w październiku ma się ukazać opracowanie książkowe.