Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty skarb trafił do Muzeum Podkarpackiego w Krośnie [WIDEO]

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Złote bransolety z epoki brązu, które rolnik spod Jasła znalazł na swoim polu, czekają na razie w szafie pancernej Muzeum Podkarpackiego.

Jeszcze nie wiadomo, gdzie będą eksponowane. Alternatywy są dwie: wystawa archeologiczna w krośnieńskim muzeum albo skansen Karpacka Troja. - To zależy od określenia kontekstu historycznego. Jeśli okaże się, że znalezisko przynależy do kultury Otomani-Fuzesabony, to będzie prezentowane w Trzcinicy - zapowiada Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.

Archeolodzy nie mają wątpliwości. Znalezisko to prawdziwa sensacja, ewenement w skali ogólnopolskiej.

- Może mieć nawet 4 tysiące lat. Takie bransolety nosili ludzie nad Morzem Śródziemnym, w Troi, być może w Mykenach. Tu mogły trafić z terenu dzisiejszej Słowacji, Rumunii i Węgier. To jest jeszcze jeden dowód, że w epoce brązu na obszarach Pogórzy Karpackich żyła ludność, która przybyła tutaj z południa, z Kotliny Karpackiej. Są bardzo cenne nie tylko dlatego, że są ze złota, ale też dlatego, że reprezentują określony krąg kulturowy. W Polsce są bardzo rzadkie, szczególnie na południu i południowym wschodzie - tłumaczy Gancarski.

Miejsce znaleziska stało się chronionym stanowiskiem archeologicznym. Wykopaliska będą przeprowadzone dopiero jesienią. - Sprawdzimy, bo być może jest tam więcej złota - uśmiecha się Gancarski.

Badania mogą przynieść rewelacyjne odkrycia. - Od lat poszukujemy cmentarzyska, które mogło znajdować się w otoczeniu Karpackiej Troi. Być może to jest jego ślad - mówi Paweł Madej, kierownik trzcinickiego skansenu.

Gancarski chwali postawę rolnika, który powiadomił służby ochrony zabytków. - Należy mu się nagroda od ministra. Mało jest ludzi, którzy by tak zrobili - mówi.

Konserwator zabytków w Krośnie już zapowiedział, że będzie wnioskował o taką nagrodę.

Na skarb ze złota natrafił na swoim polu Łukasz Gajecki, mieszkaniec jednej z pojasielskich gmin. - To trzy złote bransolety. Dwie zrobione z grubego złotego drutu, trzecia z cieńszego - podwójnego. Są bardzo piękne. Wszystkie połączone były złotą obrączką - opisuje Gancarski. - Nie mają zdobień tak jak biżuteria z brązu, bo złoto samo w sobie było bardzo cenne. Taką biżuterię nosili tylko najbogatsi, żona wodza, kowala, jakiegoś walecznego wojownika

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24