Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści kontra kierowcy w Rzeszowie. Coraz więcej wypadków

Bartosz Gubernat
Mateusz Bieleń z Rzeszowa: Jazda rowerem po ulicach w Rzeszowie jest niebezpieczna, bo wielu kierowców nie zwraca uwagi na rowerzystów.
Mateusz Bieleń z Rzeszowa: Jazda rowerem po ulicach w Rzeszowie jest niebezpieczna, bo wielu kierowców nie zwraca uwagi na rowerzystów. Krzysztof Kapica
Tylko we wtorek w Rzeszowie doszło do trzech kolizji rowerów z samochodami. Policjanci apelują o ostrożną i przepisową jazdę

- Ciekaw jestem, czy wszystkie wypadki były skutkiem beztroskiego śmigania po pasach, bo szanownym rowerzystom w Rzeszowie nie chce się tyłka zrzucić z siodełka, albo wjeżdżają sobie na obszar dla pieszych mając tuż obok swoje ścieżki... - pisze na forum nowin @pieszy.

- Standard w Rzeszowie, mieście innowacji. Rowerzyści mają gdzieś przepisy i jeżdżą jak święte krowy. Policja nic z tym nie robi, dlatego czują się bezkarnie. Sam schodzę w roweru, bo wiem, jakie to niebezpieczne wjechać na pasy, a takich jak ja można policzyć na palcach jednej ręki. Niestety, gdy schodzę z roweru, inni rowerzyści patrzą na mnie jak na przygłupa - dodaje @cyklista.

Więcej rowerów i wypadków

Według stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl, w ciągu dwóch lat ruch rowerowy w Rzeszowie zwiększył się o jedną trzecią. Szacuje się, że codziennie po stolicy Podkarpacia porusza się kilkanaście tysięcy rowerów. Efekt? Zwiększona liczba kradzieży rowerów i wypadków z udziałem cyklistów.

- Najczęściej mamy do czynienia z potrąceniem rowerzystów przez samochody. Zazwyczaj na przejściach dla pieszych, przez które rowerem przejeżdżać nie wolno. Ale nie brakuje też sytuacji, gdy kierowca uderza w prawidłowo jadącego cyklistę, który ulicę przejeżdża ścieżką rowerową biegnącą obok przejścia - mówi Janusz Trzeciak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Na porządku dziennym są też potrącenia pieszych przez rowery na chodnikach. Policjanci ostrzegają, że bardzo często takie wypadki kończą się poważnymi obrażeniami obu uczestników zajścia. Kto ponosi winę za wypadki?

- Kierowcy nagminnie ignorują nas na drogach, to oni najczęściej ponoszą winę za niebezpieczne sytuacje - uważa Filip Peliszko z Rzeszowa.

Wina leży po środku

Jednak zdaniem Roberta Drozda, egzaminatora nadzorującego w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Rzeszowie nie zawsze to kierowca jest winny.

- Rowerzyści muszą pamiętać, że nie wolno im jeździć przez przejście dla pieszych i po chodniku. A kiedy poruszają się po jezdni, obowiązują ich takie same przepisy, jak kierowców samochodów - dodaje egzaminator.

Jadąc po ulicy, rowerzyści zapominają, że skręt powinni sygnalizować wyciagnięciem ręki. Do kierowców apeluje, aby uważali szczególnie na skrzyżowaniach z przejazdami rowerowymi.

- Jeśli obok przejścia dla pieszych biegnie ścieżka, a rowerzysta ma zielone światło, kierowca przecinający jego tor jazdy musi ustąpić mu pierwszeństwa - mówi R. Drozd.

Na ścieżkach rowerowych biegnących po obu stronach ulicy można poruszać się tylko zgodnie z kierunkiem ruchu samochodów. Przypominają o tym rowery namalowane na asfalcie, których koła są skierowane do nadjeżdżającego rowerzysty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24