Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec po przegranych derbach odpada z gry

Łukasz Pado
Stal Mielec (biało-niebieskie stroje) przegrała ze swoją imienniczką ze Stalowej Woli i praktycznie straciła szanse na awans.
Stal Mielec (biało-niebieskie stroje) przegrała ze swoją imienniczką ze Stalowej Woli i praktycznie straciła szanse na awans. Łukasz Pado
Już tylko jeden zespół z Podkarpacia ma szanse na awans na zaplecze ekstraklasy. To Stal Stalowa Wola, która wygrała "stalowe derby".

Podczas gdy stalowowolanie cieszyli się z wygranej, mielczanie przepraszali fanów. - Zagraliśmy słabo, nie zrealizowaliśmy założeń, tak nie da się wygrać - mówił Robert Sulew- ski, piłkarz mielczan.

Po niemrawym początku, pierwsi ukłuli goście. Po rzucie rożnym głową strzelał Tomasz Płonka, bramkarz zdołał odbić piłkę, ale przy dobitce najlepszego strzelca ligi - Łukasza Sekulskiego - nie miał już szans. Autor już 26 goli schodził po meczu obolały, ale szczęśliwy.

- Chyba podkręciłem kostkę, ale po takim zwycięstwie bólu się nie czuje - powiedział.
Gospodarze otrząsnęli się i zaatakowali. Groźnie strzelał Mateusz Cholewiak, a po wrzutce Bartosza Nowaka strzałem głową Sebastian Łęto cha trafił w słupek. "Stalówka" odgryzała się kontrami, zagrożenie stwarzali skrzydłowi Radosław Mikołajczak i Kamil Jakubowski, którzy momentami ośmieszali obronę mielczan. Do końca połowy na obie bramki padło sporo strzałów, ale mało który z nich był w światło.

Mielczanie od początku II połowy ruszyli do przodu, ale efektów nie było.

W 50. minucie zakotłowało się w polu karnym gości, brakło jednak odważnego, który zadałby decydujący cios. "Stalówka" ograniczyła się do murowania bramki i kontr. W jednej z nich Mikołajczak z łatwością ograł defensorów i wyłożył piłkę Tomaszowi Płonce. Ten nie mógł się pomylić z 3 metrów. Niedługo potem mogło być po meczu, jednak Mikołajczaka uprzedził Sebastian Duda.

Miejscowi nie rezygnowali i kilkanaście minut przed końcem do siatki gości trafił Mariusz Korzępa, ale sędzia zasygnalizował spalonego. W 87. minucie na 3:0 omal nie podwyższył Mikołajczak. Na linii strzału znalazł się jednak Sekulski, który odbił piłkę ręką i uchronił mielczan przed stratą gola.

Stal Mielec - Stal Stalowa Wola 0-2 (0-1)

Bramki: 0:1 Sekulski 10, 0:2 Płonka 65.

Stal M.: Libera - Sulewski, Kościelny, Duda, Getinger - Domański (46 Bożek), Głaz (67 Korzępa), Załucki (55 Jankowski), Cholewiak - Nowak, Łętocha. Trener Janusz Białek.

Stal SW: Wietecha - Bartkiewicz (46 Kantor), Czarny 6, Bogacz, Kowalski - Jakubowski, Stelmach, Giel, Mikołajczak - Płonka (83 Łanucha), Sekulski (90 Mistrzyk). Trener Jaromir Wieprzęć.
Sędziował: Lis (Katowice). Widzów 3200 (ok. 200 ze Stalowej Woli).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24