Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Jabłoński: wrócę, głodny zwycięstw

Marek Bluj
Mirosław Jabłoński jest już po operacji.
Mirosław Jabłoński jest już po operacji. Mariusz Kapała/Polska Press Grupa
- Mam założonych w kolanie 7 śrubek i kawałek blaszki. Jestem pewien, że będzie dobrze - mówi zawodnik PGE Stali Rzeszów Mirosław Jabłoński.

"Mirek" od kilku dni leży w rzeszowskim szpitalu, gdzie przeszedł operację kontuzjowanego kolana.

- Mam nadzieję, że zabieg zakończył się pomyślnie, wszystko się udało, kolano szybko się zrośnie, rehabilitacja przebiegnie pomyślnie i najszybciej jak to możliwe wrócę na tor. W czwartek mam wyjść ze szpitala - dodaje żużlowiec.

Operację 16 maja przeprowadził zaprzyjaźniony z rzeszowskim klubem dr Tomasz Wejman.

Nasz zawodnik tydzień temu w meczu duńskiej Superligi miał ogromnego pecha. - W jednym z wyścigów Nicki Pe-dersen założył się na mnie; skontrowałem i wyrzuciło mnie z motocykla jak z katapulty. Upadłem na nogę i kolano nie wytrzymało. Szybko wróciłem do Polski i poddałem się operacji. Jak się okazało, doznałem pęknięcia kości piszczelowej w stawie kolanowym - informuje zawodnik, który mimo tego ciężkiego urazu zachowuje optymizm i pogodę ducha.

- Wierzę, że będzie dobrze. Myślę, że rehabilitacja potrwa 4-5 tygodni i wrócę na tor, głodny żużla i zwycięstw - uśmiecha się sportowiec, który w tym sezonie dołączył do ekipy beniaminka znad Wisłoka.

- Niestety, nie oglądałem ostatniego meczu mojej drużyny z Unią Leszno, ale dowiadywałem się, jak przebiega, denerwowałem się, trzymałem kciuki za kolegów. Tym razem nie udało im się wygrać, ale mam nadzieję, że w najbliższych spotkaniach zdobędą już cenne punkty. Bardzo mocno im tego życzę - podkreśla.

W miejsce Jabłońskiego wskoczył do skladu Karol Baran. "Carlos" spisał się dobrze, zdobył pięć punktów, podobał się, walczył.

- Niestety, dostaliśmy w łeb, co tu więcej mówić... Mój powrót do Rzeszowa nie był jakiś wielki. Pięć punktów to nie jest... powrót. Gdybym zrobił osiem, to już by było OK. Bardzo żałuję, że nie skorzystałem z drugiego motocykla, tylko cały czas "katowałem" ten jeden. Zobaczymy, jak będzie dalej. Trzeba trenować i jeszcze raz trenować... - stwierdza Baran.

Już w tę niedzielę w Gru dziądzu o godz. 19.30 PGE Stal zmierzy się z tamtejszym MrGardenem GKM. Oba zespoły mają na swoim koncie po 2 punkty. Ten ciekawie zapowiadający się pojedynek pokaże na żywo stacja nSport+ HD. Trener Janusz Ślączka dowiadywał się o zdrowie Petera Ljunga. Czyżby chciał go wstawić do składu...?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24