Park na Słocinie w Rzeszowie wymaga pilnych inwestycji

- Zainteresujcie się sprawą parku na osiedlu Słocina. Pomimo piękna, jakie ma w sobie dzięki starym drzewom i stawowi jest w fatalnym stanie. Jest tu za mało ławek i alejek, o które ktoś zadba. Poza tym często jest brudno. Niestety widać brak faktycznego administratora parku. Boli mnie również sprawa niszczejącego dworku, która czasem wraca na łamy gazet, ale nic się z tym nie dzieje. Jednym słowem piękna część naszego miasta jest kompletnie zapomniana i zaniedbana - pisze w mailu do redakcji nasz czytelnik.

Park przy ul. Paderewskiego w Rzeszowie jest współwłasnością miasta i Diecezji Rzeszowskiej. Część miejska rozciąga się od stawu do skrzyżowania ul. Paderewskiego i Witolda. W ubiegłym roku powstała tam nowa alejka, a staw został oczyszczony ze śmieci i mułu. Od strony głównej ulicy powstał także jeden z największych i najładniejszych placów zabaw w mieście. W ubiegłym roku na wniosek mieszkańców urzędnicy zlecili jego częściowe ogrodzenie. Rada Osiedla Słocina oczekiwania ma jednak znacznie większe.

- Już w ubiegłym roku składaliśmy wniosek do budżetu obywatelskiego o ogrodzenie stawu, budowę plenerowej siłowni i dalsza rozbudowę placu zabaw. Na osiedlu jest mnóstwo dzieci - mówi Kinga Warchoł, przewodnicząca Rady Osiedla Słocina.

Ubiegłoroczny wniosek nie zyskał wystarczającej liczby głosów poparcia. Dlatego rada osiedla Słocina ponowiła go w tym roku. Mieszkańcy liczą, że nowy sposób podziału pieniędzy premiujący mniejsze inwestycje na osiedlach pozwoli osiągnąć im cel. Niezależnie od budżetu obywatelskiego proszą także miasto o utwardzenie alejek oraz montaż dodatkowych ławek i koszy na śmieci. Ich zdaniem park trzeba także oświetlić, bo w tej chwili po zmroku jest w nim nieprzyjemnie. W ratuszu zapewniają, że inwestycje w parku są zaplanowane, ale nie wszystkie uda się zrealizować w tym roku.

- W pierwszej kolejności chcemy zadbać o staw. Ponieważ woda jest tu stojąca, latem nieprzyjemnie pachnie i kwitną tu glony. Dlatego chcemy zamontować na środku zbiornika wodotrysk. Będzie wyglądał efektownie, a przy okazji wprowadzi ruch wody, dzięki czemu będzie ona lepiej napowietrzona - mówi Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Niewykluczone, że wniosek o ujęcie tej inwestycji w budżecie trafi już na majową sesję Rady Miasta Rzeszowa. Brukowanie alejek i montaż latarni miasto planuje na kolejne lata.

- Stawu nie możemy natomiast ogrodzić, bo to naturalne siedlisko kaczek - tłumaczy Katarzyna Pawlak.

Niestety na razie nie wiadomo, kiedy możliwy będzie remont części parku należącej do Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie. Księża zapewniają, ze zgodnie z umową, jaką zawarli z miastem, ich teren pozostanie otwarty dla mieszkańców. Naprawę alejek planują jednak dopiero po zakończeniu remontu dworku.

- A tu prace na razie są wstrzymane. Pod okiem konserwatora zabytków wymieniliśmy jedynie strop, na dalsze roboty na razie kuria nie ma pieniędzy - mówi ks. Bogusław Babiarz, ekonom Diecezji Rzeszowskiej.

W urzędzie miasta zapewniają, że firma sprzątająca alejki zostanie zobowiązana do większej dbałości o porządek.