W turnieju rywalizowało tym razem 28 zawodników. Do rywalizacji stanęło kilku zawodników krócej lub dłużej niewidzianych w akcji w turnieju NLP; między innymi Adam Wisz oraz Łukasz Pietraszek. Pierwszego pochłaniają, poza zawodowymi, obowiązki świeżo upieczonego ojca, drugi od roku zarabia na chleb w Norwegii. Adam nie ma wiele czasu na treningi, ale z dawnej klasy jeszcze sporo zostało, o czym przekonał się właśnie Robert. W trzeciej rundzie trafił na Adama i musiał się przenosić na lewą stronę drabinki turniejowej, ponieważ przegrał 1:3.
- W tym meczu nie było widać, żeby Adam miał przerwę w grze. Zagrał jak za dawnych czasów i po prostu zmiótł mnie ze stołu - uśmiecha się Robert, który na lewej stronie wygrał po zaciętej walce 3:2 z Tomaszem Moskwą.
W ćwierćfinale w identycznym stosunku pokonał Witolda Hajduka.
- Byłem bardzo blisko porażki. Witek prowadził dwa do zera. Potem chyba troszeczkę chyba zjadły go nerwy - ocenia Robert. - Później dostałem wreszcie wiatr w łysinę i w półfinale z Sebastianem Krupą wygrałem trzy do zera.
Jakub Zaborniak na dzień dobry ograł Anie Serwatowska (3:0), po czym doznał sensacyjnej porażki. Pokonał go, 3:2, zawsze tryskający dobrym humorem Kazimierz Wójcik. Na lewej stronie Kuba miał raczej z górki; Sebastiana Hołówkę ograł 3:1, Sławomirowi Pasternakowi nie oddał żadnej partii. W ćwierćfinale Kuba nie dał szans Januszowi Stawarzowi (3:0), ale w półfinale nie miał lekko z Adamem Wiszem (3:2).
- Miałem sporą szanse, żeby wygrać piąta partię. Chciałem jeszcze raz zagrać z Dziadkiem, ale nie wyszło. Trudno. Biorąc pod uwagę to, że ostatnio nie mam czasu na trenowanie, że wpadam do Ósemki tylko na turnieje Challenge, jestem ze swojej gry i wyniku zadowolony. Jest zresztą jakaś szansa, że niedługo będę mógł częściej przychodzić do klubu - zaznacza Adam.
W finale emocji nie było. Rozpędzony Robert wygrał z Kubą do zera.
- Grało mi się fajnie, nie robiłem głupich błędów i stąd taki wynik - podsumował Robert, który okazał się najlepszy najlepszy po raz drugi w tej edycji NLP (poprzednio wygrał turniej nr 4). Tym razem rywalizowało 28 bilardzistów.
Jeśli chodzi o Jack Pota za tydzień do wygrania będzie kilkadziesiąt złotych więcej, ponieważ atak na bank nie powiódł się Sebastianowi Krupie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia