Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na maturze w Dynowie. Maturzyści na przesłuchaniach, prokuratura sprawdza bilingi

Beata Terczyńska
Egzaminatorzy Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie, której podlega Podkarpacie, w ub. r. unieważnili matury 118 zdającym z 9 szkół regionu. W kraju unieważniono ok. 450 matur
Egzaminatorzy Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie, której podlega Podkarpacie, w ub. r. unieważnili matury 118 zdającym z 9 szkół regionu. W kraju unieważniono ok. 450 matur Krzysztof Łokaj
Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie bada sprawę ściągania na maturze w Dynowie. Policjanci mają billingi uczniowskich telefonów, które były aktywne na maturze.

Jako pierwsi przed rokiem podaliśmy, że egzaminatorzy Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie unieważnili pisemne matury z matematyki i biologii aż 77 uczniom z technikum i 24 z liceum w Dynowie. Powodem było udowodnione ściąganie na egzaminach.

Informowaliśmy też, jakie konsekwencje wyciągnęło Starostwo Powiatowe w Rzeszowie, organ prowadzący szkoły. Przypomnijmy. Dyrektorzy ukarali upomnieniami 3 przewodniczących komisji egzaminacyjnych i odsunęli ich od pracy w nich przy tegorocznych maturach. Z kolei dyrektorzy nie dostali nagród od starosty (po 2,5 tys. zł) i nie zwiększono im dodatków funkcyjnego i motywacyjnego.

Rzecznik dyscyplinarny w podkarpackim kuratorium oświaty zdecydowała o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego wobec dyrektorów dynowskich szkół. Jej zdaniem, nie było bezpośredniej winy dyrektorów niesamodzielności prac uczniów.

Prokuratura analizuje bilingi telefoniczne maturzystów

Po ubiegłorocznej aferze z unieważnionymi maturami m.in. w dynowskich szkołach, Centralna Komisja Egzaminacyjna w Warszawie zaostrzyła nadzór nad zdającymi.

- Przedtem członkowie zespołu nadzorującego obejmowali wzrokiem wszystkich zdających w sali. Teraz każdy członek odpowiada za swój wyznaczony sektor - tłumaczy Jacek Wojtas, podkarpacki kurator oświaty.

OKE w Krakowie poprosiła o wyznaczenie pracowników kuratorium i wysłanie ich na obserwację przebiegu tegorocznego egzaminu dojrzałości do szkół w Dynowie i LO dla Dorosłych w Jarosławiu (tu unieważniono prace z matematyki 10 maturzystom). W szkołach tych do egzaminów przystąpiła też część uczniów, którym przed rokiem unieważniono matury.

Na tym nie koniec. Sprawę bada wydział do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.

- Prawdopodobnie to pierwsza taka sprawa w Polsce - mówi Jacek Wojtas, podkarpacki kurator oświaty.

Policjanci poprosili jego i 8 pracowników o wyjaśnienie procedur maturalnych oraz, jak wyglądała kontrola w szkołach powołanej komisji badającej sprawę niesamodzielności uczniów.

- Policjanci mają billingi z telefonów zdających z dużą liczbą SMS-ów wysyłanych w godzinach trwania egzaminu. Czy wysyłali je między sobą, czy gdzie indziej, szczegółów nie znam - mówi Wojtas. - Przypominam, że będąc na egzaminie, absolutnie nie można posługiwać się żadnymi nośnikami. Kontakt telefoniczny to złamanie procedur.

Edyta Lenart, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, potwierdziła wczoraj, że prokurator uzyskał billingi z telefonów maturzystów i są one analizowane. Czy z tych billingów wynika, że podczas trwania matur telefony zdających były aktywne, czyli dzwoniono z nich, wysyłano SMS-y?

- Z billingów wynika, iż w czasie matur telefony były aktywne i wysyłano z nich SMS-y - przyznaje Lenart. - Jeśli chodzi o przesłuchania maturzystów, sprawa jest na etapie końcowym. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Nie mogli rewidować

Marek Sitarz, wicestarosta rzeszowski, przyznaje, że do niego też dotarły sygnały, że młodzież kontaktowała się podczas egzaminów maturalnych.

- Żadna osoba z zespołu nadzorującego nie ma prawa rewidować maturzysty, a ten mógł dla zmyłki jedną komórkę odłożyć przed egzaminem, a drugą mieć w kieszeni - mówi Sitarz. - Jeżeli uczniom udowodnione zostanie korzystanie z niedozwolonych na maturze telefonów i ściąganie, powinny być wyciągnięte konsekwencje prawne. Musimy pewne rzeczy nazwać po imieniu: to oszustwo. Jeżeli potwierdzi się, że nauczyciele przyzwolili na to, nie widzę ich w zawodzie. Jeśli i dyrektorzy brali w tym udział, też nie widzę ich na stanowiskach - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24