Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Konarski: Nie mówię "żegnajcie, kibice z Rzeszowa"

Rozmawiał marek bluj
Łokaj
Rozmowa z Dawidem Konarskim, siatkarskim mistrzem świata, który wraz z Asseco Resovią sięgnął w tym roku po tytuł mistrza Polski. W przyszłym sezonie zagra w drużynie z Kędzierzyna-Koźla.

W ostatnim meczu sezonu, który decydował o mistrzostwie Polski, pokazałeś klasę. Przyłożyłeś pieczęć na tym złotym medalu...Cała nasza drużyna grała kapitalny sezon. Bardzo się cieszę, że w poprzednim meczu i w tym ostatnim zmiany pomogły nam w odniesieniu zwycięstw. To pokazuje tylko, że mieliśmy bardzo wyrównany skład. To był nasz atut. To, że ostatnimi czasy graliśmy tylko jedną szóstką, nie może nikogo dziwić, bo ona wszystko wygrywała i nie było sensu nic zmieniać. Jak były tylko jakieś problemy, jak w trzecim starciu z Lotosem, to trener puszczał na boisko rezerwowych i ta nasza gra nadal była dobra. Jestem bardzo szczęśliwy, że zakończyliśmy ten sezon złotym medalem, a ja zostałem wybrany na MVP tego spotkania.

To, jak wiem, pierwszy w twojej kolekcji taki złoty medal. Pewnie się strasznie cieszysz...?Tak, strasznie się cieszę. Jestem wprost szczęśliwy, bo to rzeczywiście mój pierwszy taki złoty medal. Mam nadzieję, że nie ostatni. Jestem bardzo zadowolony, że już jest na moim koncie, bo różnie to w życiu bywa. Czyli mam już srebrny, mam już złoty. Jeszcze został Puchar Polski, którego nie udało się zdobyć z Asseco Resovią, co nas mocno zabolało.

W tym sezonie nie opuszczały cię kłopoty związane z kontuzją. To złoto rekompensuje ci choć trochę problemy zdrowotne i rzadkie występy?Na pewno, każda kontuzja jest niefortunna, ale kontuzje zdarzają się, i nic na to nie poradzimy. Mój uraz przytrafił się w takim czasie, że zdążyłem się wykurować dopiero na play-offy. Nie można było oczekiwać, że wjadę w play-offy w pierwszej szóstce i będę grał, ponieważ akurat drużyna grała fajnie, Jochem Schoeps kapitalnie ciągnął naszą grę, świetnie zasuwał przez cały sezon. Z Lotosem zagrał trochę słabiej, cieszę się, że mogłem mu dać dobrą zmianę. To zwycięstwo jest dla niego, dla całej drużyny. Cieszę się, że po tylu miesiącach niegrania na koniec mogłem wejść na boisko na dłużej i pomóc drużynie. To był mój pożegnalny mecz. To był mój na razie ostatni sezon w Asseco Resovii, ostatni mecz.

Co chcesz powiedzieć kibicom i kolegom?Nie mówię "żegnajcie", lecz "do zobaczenia". Jeszcze zostało mi trochę lat grania. Z chęcią może kiedyś wrócę do Rzeszowa.
Będziesz to miasto dobrze wspominał?Oczywiście, miasto jest wspaniałe, piękne do życia, kibice wspaniali, ciężko mi było stąd ochodzić, mam tu wielu znajomych, ale cóż... Takie jest życie sportowca, raz się jest tu, raz tam.

Dlaczego odchodzisz? Nie dogadałeś się odnośnie do kasy czy co...?Nie chciałbym mówić, po czyjej stronie leży wina. Czekałem na propozycję od klubu praktycznie do ostatniego momentu. Przyszła jako do ostatniego zawodnika, na dodatek nie była jakaś rewelacyjna. Trudno. Ale to nie tylko to, dużo różnych czynników złożyło się na to, że podjąłem taką, a nie inną decyzję. Dziękuję wszystkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24