Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pucharowe rozstrzygnięcia w okręgach już dziś

mił
W pierwszym meczu Polonia ograła JKS 1:0. Czy taka zaliczka wystarczy?
W pierwszym meczu Polonia ograła JKS 1:0. Czy taka zaliczka wystarczy? Łukasz Solski
Dziś poznamy pucharowych zwycięzców w okręgach i podokręgach. Zagrają oni w półfinałach na szczeblu województwa.

Przed dwoma tygodniami Polonia i JKS zmierzyły się po raz pierwszy. Lepszy okazał się czwartoligowiec z Przemyśla, wygrał 1:0. Zaliczka za duża może nie jest, ale mimo wszystko raczej w niżej notowanym zespole należy teraz upatrywać faworyta tego dwumeczu.

- W meczach pucharowych ważne jest, aby u siebie nie stracić gola. Nam się to udało, a do tego strzeliliśmy jedną bramkę - mówi Paweł Załoga, grający trener przemyślan. - Ze względu na sytuację w lidze, mamy pewien komfort psychiczny i na pewno nie odpuścimy w rewanżu. Ostatnio graliśmy jednak wiele meczów i czujemy już to w kościach - dodaje.

Polonia zagra osłabiona choćby brakiem Arkadiusza Gosy. - Do tego nie zagra jeszcze kilku chłopaków, więc szansę dostanie młodzież - informuje Paweł Załoga.

W innych okręgach i podokręgach zwycięzców wyłoni jeden mecz. W Soninie miejscowa Sawa podejmie Resovię. Na pierwszy rzut oka faworyt tego meczu może być tylko jeden i każde inne rozwiązanie niż wygrana rzeszowian będzie sporą sensacją. Tych jednak w rozgrywkach pucharowych nigdy nie brakowało.

- W lidze nam nie idzie, ale gra w pucharze to taka miła odskocznia. Wiele zależy od tego, jakim składem przyjedzie Resovia - mówi Marek Paczocha, działacz beniaminka IV ligi, który szybko dostaje odpowiedź od II trenera Resovii Szymona Grabowskiego. - Kadry za szerokiej nie mamy, ale na pewno szansę dostanie kilku zmienników. Zagramy więc takim mieszanym składem - mówi. - Zależy nam na wygranej, tym bardziej że za wygranie pucharu przewidziana jest premia - dodaje.

Bardzo ciekawie zapowiada się spotkanie LKS-u Pisarowce z Cosmosem Nowotaniec. Będzie to rewanż za poprzedni rok, kiedy te zespoły również spotkały się w finale okręgu krośnieńskiego. Wtedy lepszy był Cosmos.

- Rywal będzie wyjątkowo zmobilizowany, bo uważa, że to my go "spuściliśmy" z IV ligi. W derbach wszystko jest możliwe - mówi Henryk Majka, kierownik Cosmosu.
- Ja przede wszystkim liczę, że będzie to dobre spotkanie. My jesteśmy zespołem niżej notowanym, ale na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji - mówi natomiast Tomasz Wacek, trener Pisarowiec. Mecz ten odbędzie się w Sanoku.

W stalowowolskim podokręgu w szranki staną dwa zespoły na co dzień występujące w okręgówce - rewelacyjny beniaminek Sokół Sokolniki i Wisan Skopanie. Zespoły te zmierzą się w Sójkowej.

- Mamy szacunek dla wyników Sokoła, i to pewnie on jest faworytem, ale puchar ma swoje prawa. Skoro doszliśmy do finału, to nie chcemy na tym poprzestawać i jedziemy wygrać - zapowiada Janusz Hynowski, trener Wisanu. - Już kiedyś z Wisanem - jeszcze jako jego zawodnik - zdobyłem ten puchar. Powtórka byłaby mile widziana - uśmiecha się szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24