Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegler oglądał Glińskiego. Nie wypadł źle

luci
Rafał Gliński liczy, że nie rozstanie ze strojem reprezentacji Polski do mistrzostw Europy, które już za niespełna rok.
Rafał Gliński liczy, że nie rozstanie ze strojem reprezentacji Polski do mistrzostw Europy, które już za niespełna rok. POLSKA PRESS GRUPA
Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w turnieju majowym w Krakowie i Katowicach. W kadrze zagrał m.in. Rafał Gliński.

Turniej, na który przyjechały do nas trzy drużyny reprezentujące różne style piłki ręcznej, miał być dla naszej reprezentacji przede wszystkim okazją do oswojenia się z krakowską, blisko 16-tysięczną Tauron Areną, gdzie w styczniu przyszłego roku nasi szczypiorniści będą rozgrywali swoje mecze w mistrzostwach Europy.

I Kraków był szczęśliwy dla kadry, w przeciwieństwie do Katowic, gdzie dość nieoczekiwanie biało-czerwoni przegrali wczoraj z Brazylią.
W kadrze Michaela Bieglera w dwóch meczach wystąpił kapitan PGE Stali Mielec Rafał Gliński. Grał podobnie jak w klubie na środku rozegrania, z którym nasza reprezentacja ma problem od dłuższego czasu. Ciężko pracował też w obronie. W sumie zdobył jedną bramkę w meczu z Rumunią.
Był to pierwszy występ naszej reprezentacji po udanych mistrzostwach świata w Katarze.

- Zasłużenie wygraliśmy dwa mecze i wiedzieliśmy, że z Brazylią czeka nas trudne zadanie. Rozmawiamy z zawodnikami od dłuższego czasu, że musimy bardziej analitycznie skupiać się na naszym planie meczowym. W ostatnim meczu brak tej konsekwencji spowodował, że przegraliśmy - komentował trener naszej reprezentacji, Michael Biegler.

Podczas gdy Rafał GLiński walczył z orłem na piersi jego koledzy mogli nieco odpocząć w weekend majowy dostali dwa dni wolnego i rozjechali się do domów.

Do treningów mielecka "siódemka" wraca od poniedziałku, tego dnia rozpocznie przygotowania do rywalizacji o miejsca 5-8. - O meczach ze Szczecinem już trochę zapomnieliśmy. Szkoda, że musimy grać tylko o 5. miejsce, ale będziemy walczyć do końca - powiedział Paweł Noch, trener PGE Stali.

Mielczanie rywalizację rozpoczną od sobotniego meczu w Głogowie z Chrobrym, a rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Mielcu. Lepszy z tej pary zmierzy się z wygranym dwumeczu Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn o 5. miejsce.

- Cieszy fakt, że powinniśmy do tego spotkania wyjść w możliwie najmocniejszym składzie - dodaje Noch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24